Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec śledztwa. Opiekun osieroconych dziewczynek nie stanie przed sądem

Bartłomiej Romanek
Myszkowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie mężczyzny, który miał molestować dzieci, którymi opiekował się po śmierci matki. Jak tłumaczą śledczy, sprawa została umorzona z powodu niedostatecznego materiału dowodowego.

Sprawa Piotra Cz. i trzech dziewczynek z Myszkowa poruszyła opinię publiczną w całej Polsce. Mężczyzna zajął się dziećmi po śmierci ich matki. Jak tłumaczył, zrobił to na wyraźne życzenie kobiety, która przed śmiercią zostawiła list podpisany przez nią z prośbą o to, aby dziećmi zajął się Piotr Cz.

To co wydawało się oczywiste dla matki dzieci, nie było jednak oczywiste dla sądu i innych instytucji. W pomoc Piotrowi Cz. zaangażował się sam wicewojewoda Mariusz Trepka, który zaprosił w tej sprawie do Myszkowa, wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika.

Ostatecznie przed telewizyjnymi obiektywami mężczyźnie zabrano dzieci i umieszczono je w Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej w Żarkach Letnisku. Stało się tak po decyzji Sądu Okręgowego ze stycznia 2017 roku. Wcześniej wstrzymano decyzję o zabraniu dzieci Piotrowi Cz. Ale w styczniu zapadła decyzja o odrzuceniu zażalenia mężczyzny, co w praktyce oznaczało oddanie dzieci do rodziny zastępczej. Adam Synakiewicz, ówczesny prezes Sądu Okręgowego tłumaczył, że decyzja oparta została na bardzo bogatym materiale dowodowym.

Kluczowe dla sądu okazały się opinie kuratorów, którzy twierdzili, że w chwili obecnej ktoś inny powinien pełnić rolę rodziny zastępczej. Co więcej sąd w uzasadnieniu wytknął, że opiekun „sypia na jednym z posłaniu z czteroletnią dziewczynką”. Uzasadnienie sądu zmusiło Prokuraturę Rejonową w Myszkowie do wszczęcia śledztwa w sprawie dopuszczenia się przestępstwa o charakterze seksualnym wobec osoby małoletniej poniżej 15. roku życia.

- Zostało ono wszczęte po przeanalizowaniu uzasadnienia postanowienia sądu o odrzuceniu zażalenia opiekuna. W tej sprawie nie postawiono nikomu zarzutów - tłumaczył Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.

Najważniejsza opinia

Śledztwo zostało formalnie umorzone 31 stycznia.

- Umorzyliśmy je z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa - mówi Dariusz Bereza, szef Prokuratury Rejonowej w Myszkowie, co oznacza, że sprawę umorzono z powodu braków materiału dowodowego, co jednak nie przesądza, czy doszło do czynu zabronionego.

- W tej sprawie zasięgnęliśmy opinii prof. Marii Beisert, która jest jednym z największych autorytetów w takich sprawach. Głównym dowodem w sprawie były zeznania najmłodszej dziewczynki. Zdaniem prof. Beisert w zeznaniach dziecka są pewne wątpliwości, które w tym przypadku działają na korzyść mężczyzny - tłumaczy szef myszkowskiej prokuratury.

Umorzenie śledztwa jest dla opiekuna na pewno dobrą wiadomością, ale mężczyzna może mieć duże problemy ze staraniami o opiekę nad dziewczynkami.

- Śledztwo umorzono, ale opinie biegłych, którymi dysponujemy na pewno nie działają na korzyści Piotra Cz. - dodaje prokurator Dariusz Bereza.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto