Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Poraju drony sprawdzą jakość powietrza. Będą latać nad kominami

js
arc ug poraj
W gminie Poraj drony będą sprawdzać czym się pali w piecach. Będą latać nad kominami i analizować skład dymu.

W przypadku wykrycia nieprawidłowego jego składu, uprawnieni pracownicy Urzędu Gminy w asyście policjantów, będą sprawdzać piece, w których palą mieszkańcy.

- Będą prowadzone badania lotnicze z drona. Dodatkowo wykonywane będą kontrole źródeł ciepła. Uprawniony pracownik Urzędu Gminy w asyście policjanta ma prawo zarówno wejść do kotłowni, jak również poprosić o okazanie dokumentów i udostępnienie wszelkich danych związanych z problematyką kontroli – zapowiada Katarzyna Kaźmierczak, wójt gminy poraj.

-Poraj jest najmniejszą gminą w województwie śląskim, w której realizowaną są antysmogowe patrole dronem. Loty są efektem wspólnej akcji Gminy Poraj i Polskiego Alarmu Smogowego. Akcja jest finansowana ze środków Clean Air Fund. Dlaczego drony zaczęły latać właśnie teraz? Luty jest jednym z najgorszych miesięcy pod względem jakości powietrza. Poza tym od miesiąca na terenie całego województwa śląskiego obowiązują antysmogowe przepisy – od początku tego roku nielegalne stało się użytkowanie najstarszych kotłów na paliwa stałe, wyprodukowanych przed 2007 rokiem – wyjaśnia Emil Nagalewski z Polskiego Alarmu Smogowego.

Dron nie jest w stanie określić daty produkcji kotła, ale może wskazać czy mamy do czynienia z kopciuchem. Ta informacja jest przekazywana urzędnikom gminnym, którzy mogą sprawdzić czy kocioł, będący źródłem zanieczyszczeń należało wymienić już w zeszłym roku czy też należy wymienić za dwa lub cztery lata, czyli w terminach, które uchwała antysmogowa przyjmuje dla młodszych kotłów.

Kara dla osób, których źródło ciepła nie spełnia wymogów uchwały antysmogowej może wynieść do 500 zł w postępowaniu mandatowym. Skierowanie sprawy do sądu może skutkować grzywną nawet do 5000 zł.

W antysmogowym patrolu uczestniczą zawsze dwa drony. Jeden pełni funkcję zwiadowcy – pomaga w namierzaniu źródeł dymu, drugi jest latającym laboratorium pomiarowym – nadlatuje nad wskazany przez zwiadowcę komin, pobiera i analizuje próbki dymu.

Sprawdzenie składu dymu trwa około 30 sekund. Wynik pomiaru zostaje przekazany uczestniczącym w akcji urzędnikom gminnym upoważnionym do prowadzenia kontroli.

Urzędnicy, gdy zachodzi podejrzenie spalania odpadów mogą podjąć decyzję o natychmiastowym wejściu na teren posesji i kontroli paleniska. Jeśli pomiar wykaże użytkowanie pozaklasowego kotła interwencja może zostać odroczona. Taki sposób działania umożliwia przegląd dużego obszaru i ułatwia wytypowanie domów, stanowiących poważne zagrożenie dla jakości powietrza.

Efektem kilkugodzinnego patrolu jest mapa trucicieli, czyli miejsc, które mogą być sprawdzone w późniejszym terminie. To do nich mogą być kierowane służby, które ocenią zgodność źródła ciepła z wymogami uchwały antysmogowej, pouczą, wystawią mandat lub zaplanują skuteczne wsparcie, gdy zdiagnozują problem ubóstwa energetycznego. Pomimo tego, że największe zainteresowanie budzi zwykle represyjny charakter dronowych kontroli, to Polski Alarm Smogowy podkreśla walor edukacyjny tego typu działań.

Dron nad kominem, to często przyczynek do sprawdzenia czy sposób w jaki ogrzewamy dom jest na pewno zgodny z wymogami uchwały antysmogowej.

-Kontrole prowadzone przy użyciu dronów, mogą zmotywować do zmiany sposobu ogrzewania tych, którzy do tej pory ignorowali antysmogowe przepisy. Jeśli chcemy oddychać czystym i bezpiecznym dla zdrowia powietrzem musimy wyrugować z kotłowni pozaklasowe kotły na paliwa stałe. Innej drogi nie ma. Badania przeprowadzone przed kilkoma miesiącami przez Polski Alarm Smogowy pokazują, że istnieje duże społeczne zrozumienie dla tego faktu. Niemal 90 proc. mieszkańców województwa śląskiego popiera obowiązek wymiany starych kotłów – dodaje Nagalewski.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto