Myszkowski dworzec odzyska dawny blask

– Remont powinien rozpocząć się pod koniec listopada lub na przełomie listopada i grudnia. Umowa z wykonawcą prac podpisana została w miniony piątek – informuje nas Paulina Jankowska z Zespołu Prasowego Polskich Kolei Państwowych.

Kolej podpisała umowę o odnowieniu budynku z firmą z Kłobucka. Utrudnienia dla pasażerów potrwają do trzeciego kwartału 2012 roku, bo dopiero wtedy ma zakończyć się modernizacja dworca. Prace kosztować będą PKP prawie 4 miliony złotych.

– Dworzec na czas remontu będzie zamknięty dla podróżnych. Obok budynku staną natomiast kontenery, które będą pełniły funkcję dworca tymczasowego. Po remoncie część powierzchni dworca zostanie przeznaczona do wykorzystania komercyjnego (punkty gastronomiczne i usługowe). Na tym etapie za wcześnie jednak, by sprecyzować, jakie dokładnie punkty tam powstaną – wyjaśnia Paulina Jankowska.

Zaniedbany od lat dworzec ma po remoncie być funkcjonalny i nowoczesny, stać się wizytówką miasta o co zabiegały od lat władze miasta.

Wyremontowane zostaną wszystkie wewnętrzne pomieszczenia dworca. PKP nie zdradza na razie jak będą one wyglądać, ale zapewnia, że zostaną na nowo zaaranżowane. Dowiedzieliśmy się też, że planowana jest iluminacja dworca. Dzięki temu oświetlony w nocy obiekt nabierze dodatkowego uroku. Będzie też w nim wydzielone pomieszczenie dla matek z dziećmi.

Do dworca przeniesione zostaną toalety, które obecnie znajdują się w budynku przy peronie. Pasażerowie będą mieli również do dyspozycji system informacji wizualnej. Zainstalowany zostanie monitoring, a dworzec dostosowany będzie także do potrzeb osób niepełnosprawnych.

Pozostaje jeszcze kwestia zagospodarowania otoczenia dworca i sąsiadującego z nim placu. Logiczne byłoby wyłączenie go częściowo z ruchu i stworzenie tam miejsca, gdzie mogliby się spotykać myszkowianie i posiedzieć na otwartym powietrzu.

Przez pewien czas na placu funkcjonowała lata temu knajpa z parasolami. – Myszków nie ma rynku. Ten plac byłby idealny, ale trzeba byłoby go estetycznie i funkcjonalnie zagospodarować – mówi Marian Kotarski, myszkowianin, który był kiedyś kolejarzem. – Chętnie posiedziałbym tam w jakiejś miłej kawiarence przy kawie. Uważam, że przy dworcu powinien znaleźć się także punkt informacji turystycznej, bo nie ma na to lepszego miejsca. Tak jest w na przykład Zawierciu.