WMyszkowie wybory zapowiadają się bardzo ciekawie ze względu na najpoważniejszych kandydatów, którzy wezmą w nich udział. Rzadko bowiem zdarza się, aby do kolejnych wyborów stanęło czterech kandydatów, którzy walczyli o zwycięstwo w poprzednich wyborach.
A tak będzie w naszym mieście, bo o fotel burmistrza będą rywalizować Włodzimierz Żak (już dawno ma rekomendację Platformy Obywatelskiej), Adam Zaczkowski (SLD), Urszula Bauer (poparcie PiS) oraz Sławomi Kaczyński, który prawdopodobnie wystartuje bez poparcia żadnej z partii.
Co ciekawe cała czwórka była kandydatami w 2014 roku. Wówczas w pierwszej turze wygrał Włodzimierz Żak (41,22 proc.) przed Adamem Zaczkowskim (18,04), Urszulą Bauer (16,91) oraz Sławomirem Kaczyńskim (9,36). W drugiej turze obecny burmistrz pokonał radnego Zaczkowsksiego (61,35 do 38,65 proc.).
Natomiast w ostatnich wyborach parlamentarnych w naszym mieście wygrał PiS (33,2 proc.) przed PO (21,20), Zjednoczoną Lewicą (13,58), Kukiz’15 (10,30) oraz Nowoczesną (6,6).
Jakie konsekwencje niesie za sobą niemal identyczna lista kandydatów? Oczywiście wyniki sprzed czterech lat nie są żadnym wykładnikiem.
Kontrkandydaci burmistrza mogą liczyć na to, że poprzednie wybory były dla nich okazją do wypromowania nazwiska i teraz zbiorą z tego powodu owoce. Z drugiej strony historia uczy, że wyborcy nie lubią tych samych nazwisk, zwłaszcza, kiedy poprzednio były one przegrane.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
