Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: reorganizacja szkół oddalona

Krzysztof Suliga
Na Ciszówce mieszkańcy i nauczyciele byli przeciw reorganizacji szkoły
Na Ciszówce mieszkańcy i nauczyciele byli przeciw reorganizacji szkoły Krzysztof Suliga
Od nowego roku szkoły na Ciszówce i Beduszu nadal prowadzić będzie gmina

Włodzimierz Żak, burmistrz Myszkowa starał się przekonać w poniedziałek mieszkańców Będusza i Ciszówki oraz pracowników funkcjonujących w tych dzielnicach szkół, że niezbędne jest ich przekształcenie. Generują bowiem zbyt duże koszty, które można znacznie ograniczyć ratując przy okazji budżet. Jego zdaniem nie zajęcie się tym tematem natychmiast może przynieść jesienią znacznie gorsze skutki.

W poniedziałek stanął w tych szkołach naprzeciwko mieszkańców i nauczycieli próbując ich przekonać, że funkcjonowanie tych szkół na dotychczasowych zasadach nikomu nic dobrego nie przyniesie. Wszystkiemu winne są wysokie koszty jakie generują nauczyciele. Swoje prawa mają oni bowiem zagwarantowane w Karcie Nauczyciela. Dzięki niej mogą korzystać z różnych przywilejów. Należą im się, niezależnie od kondycji oświaty, m.in. trzynastki i dodatki. Z budżetu Myszkowa na utrzymanie oświaty pójdzie w tym roku 27 mln zł, z czego 90 proc. pochłaniają właśnie pensje nauczycieli.

Włodzimierz Żak zapewnia, że nie chce likwidować szkół. By tego uniknąć zaproponował pewne rozwiązania. Jedno to obniżenie rangi SP nr 4 i SP nr 7 i zrobienie z nich filii ZSP nr 5 oraz ZSP nr 1. Dzieci z klas I-III uczęszczające do szkół na Beduszu i Ciszówce nadal by do nich chodziły, a z klas IV-VI musiały by przenieść się do jedynki i piątki.

Rodzicom nie przypadło jednak do gustu takie rozwiązanie. Z Ciszówki do piątki jest daleko i dzieci same nie byłyby w stanie tam docierać. Rodzice wielu z nich nie byliby ich w stanie dowozić ze względu na to, że muszą wcześniej być w pracy. Komunikacja miedzy dzielnicami, w których leżą wymienione szkoły praktycznie natomiast nie funkcjonuje.

Poklasku nie zyskały także inne rozwiązania. Pierwsze z nich to przejęcie szkół przez Fundacje Elementarz. Placówki funkcjonowałyby nadal jako szkoły publiczne, ale nauczyciele zatrudnieni byliby w nich nie na Karcie Nauczyciela, lecz mieliby wypłaty regulowane w oparciu o kodeks pracy. Straciliby więc swoje przywileje. W przypadku Elementarza nie trzeba byłoby podejmować uchwały o likwidacji szkół. Fundacja przejęłaby szkoły na zasadzie bezpłatnego użyczenia na 10 lat.

Jeżeli natomiast szkoły miało by przejąć Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich, trzeba byłoby podjąć uchwałę o likwidacji placówek. Podczas tej samej sesji Rady Miasta szkoły zostałyby przekazane Stowarzyszeniu. W tym przypadku trzeba było by użyczyć mu obiekt na okres aż 25 lat.

Mimo niewątpliwych emocji towarzyszących mieszkańcom dzielnic Będusz i Ciszówka, spotkania z burmistrzem Włodzimierzem Żakiem przebiegały nad wyraz spokojnie i merytorycznie. Dla mieszkańców przedstawione im niemal w ostatniej chwili propozycje reorganizacji szkół były jednak nie do przyjęcia. Większość nie wiedziała z czym wiąże się zarządzanie szkołą przez np. Fundację Elementarz czy Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich.

Burmistrz wyjaśniał, że rząd przenosi na gminy coraz większe obciążenia, a nie idą za tym pieniądze.

– Nie zamierzam likwidować szkoły. W przypadku przejęcia szkoły przez stowarzyszenie czy fundację szkoła będzie funkcjonować tak jak dotychczas. Jedynymi którzy stracą, będą nauczyciele – przekonywał burmistrz.

Przytoczył statystyki, z których wynikało, że utrzymanie jednego ucznia w Szkole Podstawowej nr 1 to kwota 5725 zł. podczas gdy w SP nr 7 na Będuszu kosztuje aż 14 tys. 930 zł. Ministerstwo przekazuje natomiast dotację na jednego ucznia w wysokości 5400 zł. Jeden z mieszkańców zaproponował, by dołączyć do szkoły w Będuszu gimnazjum, bo więcej dzieci, to mniejsze koszty jednostkowe. Okazało się jednak, że w ogólnym rozrachunku dotyczącym myszkowskiej oświaty nic to na plus nie zmieni.

– Jesteśmy instytucją edukacyjną, która ma za zadanie ratowanie małych szkół. Liczące do 70 uczniów mogą być przekazana nam bez likwidacji – wyjaśniał zaproszony przez burmistrza na spotkanie Andrzej Jabłoński, prezydent Fundacji Elementarz z Katowic, która w powiecie myszkowskim prowadzi wiejskie szkoły w Łutowcu, Moczydle, Tomiszowicach, Postaszowicach. – Bez waszej zgody i gminy nie będziemy na pewno prowadzić tej szkoły.

– Utrata szkoły to będzie zamknięcie Będusza, bo nic więcej on nie posiada – skwitowała jedna z mieszkanek.

Równie emocjonująco było na drugim spotkaniu w SP nr 4 przy ul. Jedwabnej. Burmistrz przedstawił m.in. wyliczenia, z których wynikało, że w przypadku gdyby zgodzono się na przejęcie szkoły przez stowarzyszenie lub fundację (stowarzyszenie prowadzące szkołę mogą założyć także rodzice), gmina zaoszczędziłaby w przypadku tej placówki 453 tys. zł rocznie. Obecnie utrzymanie szkoły kosztuje 842 tys zł.W przypadku innego podmiotu prowadzącego niż gmina byłoby to 389 tys. zł. Oczywiście odbyłoby się to kosztem wypłat dla nauczycieli.

– Stosujemy przepisy z tabeli płac. Nauczyciele nie mają u nas dodatków ani trzynastek. Nie oznacza to, że nie mogą sobie dorabiać. Prowadzą w naszych szkołach na przykład zajęcia wyrównawcze – wyjaśniała Maria Lorek z Elementarza.

– Nie polecam wiązania się ze stowarzyszeniem katolickim. Pracowałem w nim cztery lata i mam pewne negatywne doświadczenia. Proponuję wystosowanie pisma do wyższych władz o likwidację kuratoriów, które są niepotrzebne – podsunął pomysł ks. proboszcz z miejscowej parafii.

– Trudno od nas wymagać, abyśmy w ciągu kilkunastu minut wybrali mniejsze zło – powiedziała jedna z mieszkanek Ciszówki.

– Prawdopodobnie w tym roku i tak nie będzie żadnych oszczędności związanych ze zmianą prowadzącego szkołę. Zachęcałbym radnych do nie podejmowania teraz decyzji, bo będzie ona nieodwracalna – mówiłRyszard Chachulski. – Po co mają mówić, że burmistrz Żak zlikwidował szkołę.

– Apeluję do burmistrza o przekreślenie decyzji. Zadaniem gminy jest utrzymać wszystkie placówki. Duże szkoły pękają w szwach - stwierdziła Agnieszka Biała- Boy. Ostatecznie radni postanowili odłożyć temat na później.

Do zmiany organu prowadzącego przymierza się też gmina Żarki. Dotyczy to szkół w Zawadzie, Przybynowie i Jaworzniku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto