Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Myszków pokonał w sobotę Salos Częstochowa

Krzysztof Suliga
Salos w rundzie jesiennej odebrał myszkowianom bardzo cenne 2 punkty remisując 1:1. Tym MKS odniósł przekonujące zwycięstwo 6:1.

Wysokie zwycięstwo zaciemnia jednak trochę obraz spotkania, gdyż Salos po raz kolejny
pokazał się z bardzo dobrej strony. Momentami nie było widać różnicy pozycji dzielących oba zespoły w tabeli i mecz wcale nie przypominał pojedynku lidera z outsiderem tabeli a jedynie zdziwienie może rodzić fakt zajmowania przez Salos ostatniego miejsca w tabeli.

W pierwszej połowie doszło do zmiany bramkarza częstochowian i jeden z najmocniejszych punktów tego zespołu został zastąpiony młodym, niedoświadczonym golkiperem, który jednak spisywał się bez zarzutu.

Myszkowanie zdobyli szybko dwa gole, po trafieniach coraz lepiej dysponowanego Daniela
Rucińskiego. Jego dyspozycja cieszy w perspektywie spotkań z drużynami z górnej części
tabeli, jakie czekają myszkowian w końcówce sezonu. Po przerwie trener Dziółka od razu
wpuścił na plac gry Roberta Lamcha i Błażeja Gradka. Obaj pokazali się z dobrej strony
a Błażej Gradek jako zmiennik po raz kolejny wykazał swoją wartość strzelając dwa gole po
ładnych akcjach całej drużyny. Ładne asysty zaliczyli Patryk Grim i Piotr Napora.
Dwa kolejne gole zdobyli Daniel Sroślak (na 5:1) i Patryk Grim na (6:1). W międzyczasie drużyna Salosu zdobyła bramkę z rzutu karnego, po zagraniu ręką zawodnika MKS-u w polu karnym.

Drugiego karnego, podyktowanego przeciwko naszej drużynie za ponowne zagranie ręką,
obronił Bartłomiej Wilk. Również pierwszy karny został przez niego wybroniony, jednak wobec dobitki egzekutora był nasz bramkarz bezradny. Wilk nie mógł narzekać w tym
meczu na brak pracy. Interweniował wiele razy i za każdym razem zachowywał się bardzo
pewnie.

Swoją drogą piłkarze MKS-u mogą być wdzięczni zawodnikom Stradomia Częstochowa, którzy wygrywając na własnym boisku 3:2 odebrali bardzo ważne punkty drużynie Skry Częstochowa. Chociaż każdy walczy dla siebie, za walkę w tym meczu podziękowania są kierowane również z Myszkowa.

Ważną rolę w zespole Stradomia odgrywa były bramkarz MKS-u, występujący udanie w
ubiegłym sezonie w lidze okręgowej, Michał Szota. Dla niego specjalne podziękowania. Swoją postawą przyczynił się do sukcesu. Zespół ze Stradomia, będzie również stał na drodze do zdobycia 3 punktów przez MKS, a podkreślić trzeba, że to drużyna wzmocniona aż dziewięcioma zawodnikami w porównaniu do rundy jesiennej.

Po raz kolejny też na stadionie niebiesko-biali byli dopingowani w meczu z Salosem przez zorganizowaną grupę kibiców, która głośnymi przyśpiewkami dopingowała MKS do walki.

Następne spotkanie rozegrane zostanie już we środę. Naszym przeciwnikiem będzie rewelacyjna w tej rundzie Mała Panew Cynków, która w tej kolejce ograła na trudnym terenie Piast Przyrów 1:0. Tydzień zakończy arcyważny i arcytrudny mecz z Gminą Kłomnice, która pokonała dzisiaj Orły Kusięta 10:0.

Salos Częstochowa – MKS Myszków 1:6 (0:2)
MKS: Wilk – Wrona, Filipowicz, Kuczek, Piątkowski – Ruciński, Napora, Podeszwa,
Grim, Pysno – Dziółka. Grali też: Gradek, Lamch, Sroślak, Greń
Bramki:
11' Daniel Ruciński, 1:0
17' (Samobojczy) Mariusz Czok, 2:0 - po strzale Daniela Rucińskiego
53' Błażej Gradek, 3:0
56' Błażej Gradek, 4:0
67' (rzut karny) Damian Michalik, 4:1
74' Patryk Grim, 5:1
82' Daniel Sroślak, 6:1

Relację przygotował Mateusz Szczygieł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto