Po jesiennym rozdaniu w Narodowym_Programie Przebudowy Dróg Lokalnych niektóre gminy i powiaty cieszyły się już z dofinansowania. Niestety, tym razem okazało się, że Rada Ministrów postanowiła zrobić dodatkowy nabór do “schetynówek”. Niektórym nie wyszło to na zdrowie. W tym gronie są także Żarki.
Przed jesiennym naborem odgórnie ustalono dofinansowanie do “schetynówek” na poziomie 30 procent. To 20 proc. mniej niż w poprzednich rozdaniach. Okazało się, że w niektórych województwach złożone wnioski opiewały na mniejsze kwoty niż rząd przeznaczył na dofinansowanie. W województwie śląskim nie było akurat takiego problemu, bo wnioski , zarówno na drogi powiatowe jak i gminne, opiewały na ponad 20 mln zł dofinansowania przy proponowanym w kwocie po 17 mln 227 tys. zł. Rada Ministrów przyjęła jednak ustawę o przeprowadzeniu dodatkowego naboru we wszystkich województwach, ponieważ postanowiono zwiększyć dofinansowanie do 50 proc. Problem w tym, że nie poszły za tym większe pieniądze. Jedni na tym zyskali, inni stracili. W efekcie, ci którzy otrzymają dofinansowanie, dostaną go więcej niż w pierwszej wersji, ale jest część beneficjentów, którzy nie zobaczą ani złotówki. Wygląda na to, że taki los czeka ul. Ogrodową w Żarkach.
Po jesiennym naborze gmina Żarki była z ul._Ogrodową na 15. miejscu._Po dodatkowym spadła na 23. lokatę. Musiałyby być bardzo duże oszczędności przetargowe, by znalazła się w gronie beneficjentów. A gmina poczyniła już uzgodnienia i zainwestowała w przygotowanie inwestycji pieniądze. – Jesteśmy zdegustowani, bo zmieniono reguły w trakcie trwania konkursu – mówi burmistrz Żarek, Klemens Podlejski. – Byliśmy pewni, że dostaliśmy dofinansowanie. Do drugiego naboru doszło po raz pierwszy. Te gminy, które składały wnioski w ponownym rozdaniu wiedziały, co jest najlepiej punktowane i odpowiednio je przygotowały.
Z 10. na 15. miejsce spadła “schetynówka” w ul. 3 Maja w Myszkowie. W tym przypadku raczej nie ma niebezpieczeństwa, że nie dostanie ona dofinansowania. Jest pierwszą poza limitem i na pewno wejdzie w ramach poprzetargowych oszczędności. Pozycję niżej na liście znajduje się gminna droga w Rzeniszowie, która też ma spore szanse na dofinansowanie. Praktycznie żadnych szans na finansowe wsparcie nie ma natomiast powiat myszkowski na przebudowę ulicy Bory na Pohulance. Początkowo był na 20. pozycji a obecnie jest na 26. Tylko dwie pozycje wyżej znalazł się kolejny powiatowy wniosek na przebudowę drogi Cynków-Wojsławice. Wcześniej był na 18. miejscu.
Knurów złożył z kolei wniosek na przebudowę alei Piastów, która jest priorytetową inwestycją. Liczył na 810 tys. zł dofinansowania przy wkładzie własnym 1,9 mln zł. Z 12. miejsca spadł na 18. – Jeżeli w trakcie trwania konkursu dochodzi do zmian parametrów, o które oparte są projekty, czy też alokacji finansowej, to zawsze ma się uzasadnione wątpliwości, czy idzie to w dobrym kierunku. – Wolelibyśmy, żeby podczas konkursu ministerstwo nie zmieniało warunków. W obecnej sytuacji jeden zyskuje, a inny na tym traci – mówi Krzysztof Stryczek, kierownik Biura ds. Funduszy Strukturalnych, Promocji i Współpracy z Organizacjami Samorządowymi Urzędu Miasta w Knurowie. Nawet bez dofinansowania inwestycję zamierzają jednak realizować.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?