Zwróciły się do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie pismo z prośbą o “wyjaśnienie prawidłowości zachowania i postępowania pracowników Urzędu Gminy i Miasta Koziegłowy”.
Wnioskodawcy piszą, że Katarzyna Zychowicz, kierownik Zespołu EkonomicznoAdministracyjnego Oświaty Samorządowej w Koziegłowach nie dopełniła obowiązku poinformowania do 29 lutego wszystkich rodziców dzieci o zamiarze likwidacji szkół. Twierdzą, że odwiedziła ich w związku z tym w asyście sołtysów: Siedlca Dużego,Gniazdowa i Mzyków oraz jednej z urzędniczek, wymuszając podpisy na oświadczeniu dotyczącym wiedzy o zamiarze likwidacji szkół.
“Groziła również, że w razie braku podpisu sporządzi notatkę do kuratorium, nie informując, czego ta notatka będzie dotyczyć” - czytamy w piśmie do prokuratury.
Podpisani pod wnioskiem twierdzą, że Katarzyna Zychowicz nie przedstawiła się rodzicom, a wręcz wprowadzała ich w błąd, twierdząc, że prowadzi stowarzyszenie w Częstochowie, do którego uczęszczają jej córki. Rodzice proszą prokuraturę o zbadanie, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa.
Wniosek wpłynął do myszkowskiej prokuratury w miniony wtorek.
- Zbadamy doniesienie pod kątem poświadczenia nieprawdy. Może być tu jedynie mowa o przestępstwie dokumentacyjnym - wyjaśnia Katarzyna Sacharczuk, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej w Myszkowie. - Musimy najpierw dotrzeć do dokumentacji i ustalić, co ludzie właściwie podpisywali.
Katarzyna Zychowicz twierdzi, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Przyznaje się do przeoczenia przez ZEAOS faktu konieczności poinformowania o zamiarze likwidacji szkoły także rodziców dzieci z klas szóstych. Twierdzi jednak, że nie ma mowy o antydatowaniu dokumentów. - Po kontroli przeprowadzonej przez Kuratorium Oświaty pojawiła się potrzeba uzupełnienia dokumentów - mówi K.Zychowicz.- Chodziliśmy więc i informowaliśmy rodziców. Wszystkie oświadczenia podpisane są z datą rzeczywistą. Jest w nich natomiast informacja o tym, że rodzice wiedzieli przed 29 lutym o zamiarze likwidacji przez gminę szkół. Kiedy jedna z pań odmówiła złożenia podpisu, powiedziałam, że sporządzę w tej sprawie notatkę służbową. Być może odebrała to jako groźbę z mej strony.
Katarzyna Zychowicz oświadcza, że nie ma nic do ukrycia i jest do dyspozycji prokuratury. Uzupełnione dokumenty złożone zostały do Kuratorium Oświaty i teraz w gminie czekają na jej opinię. Kuratorium ma czas do ustosunkowania się do przeprowadzanej procedury likwidacyjnej 28 marca.
- Nie wiem jak mogło dojść do przeoczenia z naszej strony jeżeli chodzi o niepoinformowanie rodziców klas szóstych - twierdzi K.Zychowicz. - Staraliśmy się naprawić błąd. W tej sytuacji każda rzecz budzi emocje. Zapewniam, że bardzo uważnie dobierałam słowa, by nie być oskarżana.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?