Z myszkowskiego azylu trzeba będzie do końca roku wyprowadzić psy. Po wyburzeniu, wskutek decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, betonowych boksów, sklecono im nowe, prowizoryczne, ale zadaszone i osłonięte z boków od wiatru. Nadzór budowlany nie wydał jednak pozwolenia na zadaszone obiekty i ich nie wyda.
W azylu pozostało ponad 60 psów. Podczas przeprowadzonej w miniony weekend akcji adopcyjnej siedem znalazło nowy dom. Pozostałe mają na to niewielkie szanse. Żadne schronisko nie chce przyjąć takiej ilości psów. Na razie trudno powiedzieć, co stanie się z nimi po 31 grudnia. Gmina nie może nawet podpisać umowy na odbiór od 1 stycznia większej ilości psów wyłapywanych na bieżąco na terenie Myszkowa. Są chętni, ale na najwyżej 1-2sztuki miesięcznie. A dotychczas myszkowski azyl przyjmował ich miesięcznie około 30.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?