Dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Józef Pabian twierdzi, że 27 czerwca przedstawił zarządowi wszystkie materiały związaną z GPS-ami na pługach śnieżnych. Zarząd zapoznał się z nimi i zadecydował: GPS-y nie są potrzebne.
Dlaczego Zarząd Powiatu zrezygnował z GPS-ów? Sprawę próbowało wyjaśnić podczas sesji rady Powiatu kilkoro radnych z różnych opcji politycznych, kierując pytania zarówno do dyrektora PZD, jak i wicestarosty Jana Kierasa (starosta Wojciech Picheta nie był obecny na sesji). – Zarząd długo się zastanawiał, czy instalować GPS-y. Gdyby jeden podmiot obsługiwał drogi powiatowe, byłoby to zasadne. Sugeruję, żeby kontrole były jeszcze częstsze. Polacy muszą na sobie czuć oddech kontrolujących – tłumaczył wicestarosta Kieras, ale argumenty nie były przekonujące. – Nieporozumienia co do odśnieżania wynikają z tego, że nasz sprzęt przejeżdża czasem przecinając drogi gminne czy wojewódzkie i tam nie sypie piachem czy solą.
– Panie starosto, GPS to jest takie nowoczesne urządzenie, które jest po to, by wiedzieć po jakich drogach jechał pług i czy odśnieżał. To jest nowoczesność. To jest to, o co chodzi dzisiaj w życiu. Idźmy w nowoczesność i ułatwiajmy sobie życie – mówił ironicznie radny Dariusz Lasecki. - Dlaczego nie przedstawiono nam propozycji na komisjach.
– Nie dostaliśmy kalkulacji, którą zrobiliście – wtórował Laseckiemu radny SLD, Rafał Kępski. – Proszę o udzielenie poważnej odpowiedzi.
Poparła ich radna PSL-u Anna Socha-Korendo, twierdząc, że można w ostateczności wziąć w leasing GPS-y za niewielkie pieniądze. Umowa na akcję zima podpisana została na dwa lata. Dlaczego nie na rok? - Pewna ciągłość współpracy ma swoje plusy – twierdzi Józef Pabian.
Umowę na zimowe utrzymanie dróg w powiecie dyrektor PZD podpisał z siedmioma firmami, co można sprawdzić na stronie internetowej PZD, a nie jak twierdził podczas sesji Józef Pabian, sześcioma.
Okazuje się, że wymóg GPS-ów przy organizowaniu akcji zima stosuje już szereg gmin. Od ubiegłego roku urządzenia posiada spółka gminna SANiKO, która odśnieżała drogi gminne w Myszkowie zeszłej zimy i odśnieża je tej zimy. Burmistrz Włodzimierz Żak od raz zwrócił uwagę na konieczność posiadania GPS-ów przez podmiot obsługujący Myszków. – W naszej opinii jakość odśnieżania dzięki wprowadzeniu przez nas wymogu posiadania GPS-ów znacznie się poprawiła. W każdej chwili możemy sprawdzić, gdzie są pługi i czy faktycznie odśnieżają – mówi Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik prasowy myszkowskiego magistratu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?