Mieszkańcy tej ulicy apelowali do wójta Łukasza Stachery w sprawie poprawy nawierzchni ulicy Podleśnej już od października. Sygnalizowali to podczas zebrania wiejskiego a później na listopadowej sesji Rady Gminy Poraj. Podczas grudniowej sesji (28 grudnia) Elżbieta Bugajczyk mieszkająca przy tej ulicy wypomniała wójtowi Łukaszowi Stacherze i radnym z Żarek Letniska, że nic w tej kwestii nie robią.
- Nie wyjdę stąd dopóki nie pojedziecie ze mną i nie stwierdzicie, że się nie da do domostw dojechać - zapowiadała Elżbieta Bugajczyk. - To nie jest wołanie o pomoc, to jest hańba. Gdzie są nasi radni. Wykupiliśmy tę drogę i przekazaliśmy gminie. Chcecie żebyśmy zablokowali Zielona i Podleśną naszymi rozlatującymi się samochodami?
Wójt obiecał jej, że do końca roku zostaną na tej ulicy przeprowadzone prace mające poprawić jej stan.
Jak mówi nam Elżbieta Bugajczyk, grys został wysypany na drogę w Sylwestra. Warunki jazdy się poprawiły, ale to rozwiązanie tymczasowe. Po opadach deszczu na początku roku grys zaczął się wbijać w podłoże. W rejonie ulicy Skrajnej stała wielka kałuża na szerokość całej Podleśnej. Poniżej Skrajnej jest kilka odcinków z głębokimi dołami, które trudno pokonać.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?