Już po raz XIII w Domu Środowisk Twórczych w Kielcach zorganizowano Noworoczną Wokalną Bitwę Morską. To impreza przeznaczona dla miłośników morskiej muzyki. Tym razem naprzeciw siebie stanęły dwa uznane zespoły; Klang z Rzeszowa i śląski North Cape. W obu przypadkach muzycy śpiewają głównie a'capella. Jako pierwszy wystąpił obchodzący w tym roku ćwierćwiecze istnienia Klang, w repertuarze mający w większości piosenki żeglarskie, z wyjątkiem tradycyjnych "Pijanego Szkota", "All for my grog" i ukraińskiej "Ej, horyłko". Z kolei North Cape wykorzystują niemal wyłącznie tradycyjne szanty i muzykę ludową z różnych stron świata (oprócz anglosaskich pieśni zaśpiewali francuską szantę "Pique la baleine" i fińską "Levan polka"). W trzeciej części koncertu artyści wystąpili wspólnie.
Impreza w Pałacu Zielińskiego obfitowała w żarty i wspólną zabawę z publicznością. Muzycy prowadzili konkursy, w których można było wygrać "szczepionkę" w płynie (jak podkreślali, nie do spożycia). Członkowie Klangu przebrani za medyków trzy razy przerywali występ przyjaciół z North Cape, mierząc im temperaturę, dając "zastrzyki", w końcu nakładając na głowy aluminiowe czepki, symbolizujące "foliarzy".
Muzycy z Podkarpacia częstowali widzów rzeszowskimi preclami, Ślązacy - oblatami i cukierkami "kopalniokami". Atmosfera Wokalnej Bitwy Morskiej była niesamowita.Zgodnie z tradycją wynik bitwy był remisowy.
Dodajmy, przy wejściu na koncert sprawdzano paszporty covidowe.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?