Podczas sesji Rady Powiatu Wojciech Picheta złożył oświadczenie, w którym tłumaczył, że nie może kontynuować swojej pracy jako radnego, bo Zarząd Powiatu i starosta łamią prawo. Dodaje, że jego rezygnacja jest związana z protokołem Państwowej Inspekcji Pracy, według której jeden z asystentów dyrektora SP ZOZ, Khalida Hagara pełni swoją funkcję bez wymaganego stażu pracy.
– Ignoratia iuris nocet – nieznajomość prawa szkodzi, a jeszcze gorsza jest nieprzestrzeganie prawa – mówi nam Wojciech Picheta. – Rada Powiatu i Zarząd Powiatu są ze sobą ściśle związane, a głosowania w radzie nie są imienne. Nie chcę uczestniczyć w łamaniu prawa.
Radny Wojciech Picheta był jednym z największych krytyków starosty Dariusza Laseckiego. Zarzucał mu m.in. że bezprawnie nagradza i premiuje swoich podwładnych. Starosta odpowiadał radnemu Pichecie, że to on jako starosta łamał prawo, bo przyznawał nagrody bez stosownego regulaminu. – Myślę, że radny Picheta zrezygnował, bo po prostu zabrakło mu argumentów – komentuje starosta Lasecki, który podczas sesji zapewniał, że jeszcze raz przyjrzy się sprawie asystenta Hagara.
Wojciech Picheta to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków z powiatu myszkowskiego. Wcześniej był posłem, ale jego kariera parlamentarna skończyła się po aferze związanej z inną parlamentarzystką, Beatą Sawicką. Później był starostą myszkowskim.
Teraz niektórzy spekulują, że Wojciech Picheta chce powalczyć o fotel burmistrza Myszkowa. Picheta mówi nam jednak, że takich planów nie ma, a na razie wycofuje się z polityki, bo jest ona nie „fair”. Jednocześnie dodaje, że w życiu nie da się niczego wykluczyć.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?