Czyszczenie ewidencji w Słupsku. Dlaczego teraz?
W Słupsku, podobnie jak w innych miastach Polski, problem "martwych dusz" – pojazdów, które zniknęły z dróg, ale nie z systemowych ewidencji – jest zauważalny od lat. Radosław Tęsny, kierownik referatu rejestracji pojazdów w Urzędzie Miejskim w Słupsku, podkreśla wagę problemu:
- W przypadku Słupska, od ministerstwa cyfryzacji otrzymaliśmy wykaz 14 tysięcy pojazdów – takich, które nie istnieją fizycznie. Nie przeprowadzono w ich przypadku badań technicznych przez ostatnie 10 lat, nie były zawarte umowy ubezpieczenia OC. Te wszystkie pojazdy 10 czerwca zostaną usunięte z bazy CEPiK – wyjaśnia Radosław Tęsny.
Większość z tych pojazdów to auta z lat 60., 70., 80., które z różnych przyczyn nie zostały formalnie wyrejestrowane przez właścicieli.
Jakie pojazdy znikną z rejestru?
Na liście "do usunięcia" znajdują się nie tylko samochody osobowe, takie jak fiaty 125 i 126P, wartburgi, łady i żuki, ale również motorowery, motocykle, ciągniki i przyczepy rolnicze. Znacząca część tych pojazdów pochodzi z lat 60. i 70., choć są wśród nich również "okazy" z lat trzydziestych i czterdziestych.
Możliwość aktualizacji danych i ponownej rejestracji
Mimo że wykreślenie pojazdów z bazy CEPiK może wydawać się ostateczne, właściciele mają możliwość aktualizacji danych swoich pojazdów. Radosław Tęsny wyjaśnia procedurę:
- Do 10 czerwca jest czas na ewentualną aktualizację danych tych pojazdów. Ta aktualizacja nie będzie się odbywać jednak w organach rejestrujących – nie trzeba odwiedzać wydziału komunikacji – ale poprzez poddanie pojazdu badaniu technicznemu lub zawarcie umowy ubezpieczenia OC u dowolnej firmy ubezpieczeniowej – tłumaczy Radosław Tęsny.
Co więcej, proces wykreślenia pojazdów jest odwracalny:
- Można te pojazdy w każdej chwili przywrócić do ruchu, gdyż stworzono ścieżkę procedury powtórnej rejestracji. Nawet po 10 czerwca – po zawarciu ubezpieczenia OC lub dokonaniu badań technicznych – takie pojazdy będzie można zarejestrować ponownie – wyjaśnia Radosław Tęsny.
Korzyści dla właścicieli i uporządkowanie ewidencji
Choć większość "martwych dusz" to pojazdy, które fizycznie już nie istnieją, część z nich może wciąż zalegać w przestrzeni miejskiej. Nowe przepisy, choć nie zobowiązują do fizycznego usunięcia wraków, przynoszą korzyści właścicielom i pomagają w uporządkowaniu wirtualnego rejestru. Radosław Tęsny podkreśla:
- Plusem dla właścicieli pojazdów jest to, że znikną pojazdy z aplikacji. Wielu interesantów do nas dzwoniło i informowało, że w aplikacji rządowej mPojazd widnieją jakieś stare samochody, o których nikt nie wie, co się z nimi stało, czy były sprzedane. One po prostu „wisiały”, nie mogliśmy nic z nimi zrobić, nie było podstawy prawnej żeby je wyrejestrować, usunąć z systemu. Teraz zostaną wyczyszczone.
Dzięki tej akcji, Słupsk stanie się przykładem dla innych miast w Polsce, pokazując, jak ważne jest uporządkowanie ewidencji pojazdów dla poprawy jakości danych statystycznych oraz dla wygody mieszkańców.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?