Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skanalizują Mijaczów, ale drogi tylko połatają

Krzysztof Suliga
fot.Krzysztof Suliga
Na Ciszówce położyli po kanalizacji asfalt na całej drodze, na Mijaczowie nowy będzie tylko na wykopach

Na Mijaczowie realizowana jest drug etap kanalizacji Myszkowa. Pierwszą wybudowano w tym roku na Ciszówce, ale jeszcze nikogo nie podłączono tam do sieci. Na razie trzeba rozwiązać kilka problemów. Po pierwsze uporządkować stan prawny terenów, na których znajdują się przepompownie. Bez tego nie będzie można przekazać inwestycji Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji. Kolejna rzecz to zrobienie przyłączy do poszczególnych gospodarstw. Mieszkańcy mogą korzystać przy tym z szeregu udogodnień, ale może to nie wystarczyć. Właściciele posesji robią wspólne mapki, co obniża koszty przyłączenia. Indywidualne mapki kosztują w granicach 400 zł, grupowe około 100 zł. Kupują też hurtowo materiały niezbędne do podłączenia, co też przynosi pewne oszczędności.

Kolejna rzecz to skanalizowanie posesji mieszczących się w drugiej, trzeciej a nawet czwartej linii zabudowy przy ul. Jedwabnej. Niektóre nieruchomości znajdują się w dodatku poniżej poziomu kanalizacji, co wiąże się z instalowaniem miniprzepompowni. To oraz odległość od centralnej rury znacznie podraża koszty przyłączenia się do instalacji.

Na Mijaczowie mieszkańcy zgłaszają z kolei inne problemy. Burmistrz Włodzimierz Żak i prezes ZWiK Ryszard Woszczyk odpowiadali na ich pytania podczas spotkania zorganizowanego w szkole przy ul. Leśnej. Okazało się, że poprzednia władza nie zarezerwowała w budżecie pieniędzy na kompleksowy remont ulic po wykopach. Wykonawca ma pokryć nowym asfaltem jedynie ubytki nawierzchni, które pozostaną po wykopach. Na pozostałych częściach dróg pozostanie stary asfalt. Jedna z ulic ma około 3 metrów i w tym przypadku po bokach pozostaną paski starego asfaltu o szerokości zaledwie 70 cm. Jak można przypuszczać, łatana w ten sposób droga nie wytrzyma zbyt długo.

Nikt nie miał wątpliwości, że tego typu łatanie ulic po założeniu kanalizacji to absurdalne rozwiązanie. Na położenie asfaltu w pełnym zakresie miasta jednak w tej chwili nie stać. Burmistrz obiecał jedynie, że zrobi wszystko, bu położyć pełną nawierzchnię na najwęższych ulicach. To dodatkowy koszt około 90 tys. zł. Nawet na to nie dał jednak stuprocentowej gwarancji.

Mieszkańcy nie uzyskali też odpowiedzi, kiedy będzie możliwość przyłączenia się do nowej kanalizacji. Najpierw trzeba będzie spiąć ją z kanalizacją przy ul. Wolności. Dopiero wtedy ścieki będą mogły popłynąć do oczyszczalni. Część mieszkańców z osiedla w rejonie ulic Lotniczej, Dywizjonu 303, Korczaka, na którym budowana jest kanalizacja jest już podłączona do starej instalacji. Ci nie będą musieli ponosić żadnych kosztów w związku przyłączeniem się do nowej. Do pozostałych posesji doprowadzone zostaną przyłącza. Burmistrz sugerował, by właściciele nieruchomości poszli podobną drogą jak mieszkańcy Ciszówki. dzięki temu, będą mogli obniżyć koszty. Wyszło też na jaw, że pracownicy firmy prowadzącej roboty oferowali mieszkańcom doprowadzenie przyłącza za 300 zł. Niektórzy się na to zgodzili. Burmistrz ostrzegł, że jest to nielegalne i dopóki budowa kanalizacji nie zostanie odebrana, nie ma takiej możliwości. Obiecał zbadać sprawę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto