Prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Myszkowie zapowiada znaczny wzrost cen ścieków i wody.

Zbliża się nowy rok, a wraz z nim nieuchronne podwyżki. Planuje je także Zakład Wodociągów iKanalizacji w Myszkowie. Ile zapłacimy więcej i dlaczego? Część radnych krytykuje pomysł podwyższania cen wody i ścieków. Nie zamierza głosować za podjęciem uchwały w tej sprawie. Tyle, że nie ma to żadnego znaczenia dla tego, czy podwyżki wejdą w życie czy nie.

Na cenę wody i ścieków składa się wiele różnych czynników. ZWiK wlicza do niej wszelkie koszty, które ponosi. Inaczej ponosiłby straty i zakład nie mógłby funkcjonować. Problem w tym, że ilość wody dostarczanej firmom i mieszkańcom oraz ilość odprowadzanych przez ZWiK z terenu miasta ścieków, zamiast rosnąć, wyraźnie się zmniejsza.I są to liczby w niektórych przypadkach procentowo dwucyfrowe.

Czasy, kiedy oczyszczalnia ścieków obsługiwała Fabrykę Papieru i czerpała z tego poważne profity minęły bezpowrotnie. Najlepszy był rok 2006, niezły 2007. Papiernia zbudowała jednak w końcu własną oczyszczalnię ścieków.Jak twierdzi prezes ZWiK, Ryszard Woszczyk, nie mógł zaproponować papierni warunków, które by ją satysfakcjonowały, bo niemożliwe było faworyzowanie tego przedsiębiorstwa.

Gdy porównujemy rok 2011 z rokiem 2012 okazuje się, że nastąpił dramatyczny spadek jeżeli chodzi o odprowadzanie ścieków przez myszkowskie zakłady przemysłowe. To aż 28 procent mniej. Wprzypadku poboru wody to natomiast 29 proc. mniej. W pewnym sensie obrazuje to skalę, w jakiej lokalne przedsiębiorstwa zostały dotknięte przez kryzys. W przypadku mniejszych firm, sklepów nastąpił spadek odprowadzania ścieków o 24 proc, a poboru wody o 9 proc. Inne podmioty, w tym szkoły i przedszkola oddały aż o 23 proc. mniej ścieków przy poborze wody na podobnym poziomie jak w 2011 r.

Ile mniej oznacza to w sumie dla myszkowskich wodociągów? Jeśli chodzi o mieszkańców, to o 251 tys. zł wpływów mniej. Przedsiębiorcy zapłacą natomiast ZWiK w tym roku mniej o 207 tys. zł. Wsumie daje to 458 tys. zł na minusie.

Ciekawe wyniki daje zestawienie ilości mieszkańców Myszkowa pomiędzy rokiem 1999 a obecnym. Okazuje się, że Myszków zamiast się rozrastać, wyludnia się. W 1999 r zameldowanych było w mieście 34 tys. 100 mieszkańców.Obecnie w rejestrze figuruje tylko 32 tys. 204, czyli 1900 osób mniej zużywających wodę i produkujących ścieki. W 2004 r. ZWiKsprzedał 1 mln 90 m sześc. wody, a na przyszły rok planuje jedynie 1 mln 26 tys. - Mamy cały szereg potrzeb inwestycyjnych i remontowych. Części i tak ni e będziemy w stanie przeprowadzić - informuje Ryszard Woszczyk. - W przyszłorocznych taryfach nie założyliśmy żadnego zysku, chociaż moglibyśmy z tego skorzystać.

Jak wyliczyli w ZWiK, średnio rodzina zapłaci za wodę w 2013 roku 10,35 zł miesięcznie więcej.
Ceny wody wzrosną o 7 proc. a ścieków o 12 proc. Dotychczas za wodę płaciliśmy brutto 3,52 zł przy średniej krajowej 3,70 zł. Teraz będzie to w Myszkowie 3,78 zł. Za litr wody zapłacimy więc 0,00378 zł brutto. Ścieki w Myszkowie kosztowały 4,89 zł przy średniej krajowej 5,57. Teraz zapłacimy 5,51 zł. Nawet po przyszłorocznej podwyżce ścieki kosztować będą w Myszkowie mniej niż wynosi tegoroczna średnia krajowa, ale niewielkie to pocieszenie, bo w portfelach pozostanie nam mniej pieniędzy. Zakłady przemysłowe zapłacą za m sześc. odprowadzonych ścieków 6,44 zł.