Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa Dacia Spring. Pierwsze wrażenia, dane techniczne, zmiany i nowości

Kamil Rogala
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy.
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy.

Spis treści

Podczas gdy poprzedni (wciąż oferowany) model odstraszał swoim skrajnie budżetowym charakterem, tak nowa odsłona, co prawda również skromna i tania, ale znacznie lepiej przemyślana, pomysłowa i zdecydowanie bardziej nowoczesna. Fakt, wciąż ma skrajnie miejski charakter – niewielki zasięg i skromna moc silnika (choć jest wersja „wzmocniona”), ale poczucie ekstremalnych cięć i oszczędności zostało bardzo skutecznie zamaskowane. Sprawdźmy, co się zmieniło, co pozostało bez zmian, a nad czym będzie można jeszcze popracować?

Stara platforma, stara bateria, (prawie) stary napęd

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Poprzednia Dacia Spring (posługujmy się tym określeniem dla wygody) oferowała „motoryzacyjne minimum socjalne”. Niewielka moc, dynamika, skromna prędkość maksymalna i wystarczający zasięg – to wszystko ma wystarczyć do codziennego przebijania się przez miejskie korki na dystansie kilku, maksymalnie kilkunastu kilometrów. To na wskroś miejskie auto, które po prostu nie nadaje się do podróży na drogach o dopuszczalnych prędkościach powyżej 100 km/h. Da się, ale przy prędkości maksymalnej wozu na poziomie 125 km/h jest to raczej walka o przetrwanie, niż komfortowa podróż. Fakt, prędkość 125 km/h wydaje się wystarczająca do podróży drogą ekspresową, w ostateczności autostradą, ale pamiętajmy – osiągnięcie takiej prędkości trwa bardzo długo. Dacia Spring od 0 do 100 km/h rozpędza się w blisko 20 sekund, a na 125 km/h trzeba poczekać kolejnych 10 sekund, więc wyobraźmy sobie próbę dynamicznego i sprawnego wyprzedzenia kolumny ciężarówek. Nadzieję daje wersja o mocy zwiększonej z 45 do 65 KM, co (mam nadzieję) nieco podniesie prędkość maksymalną oraz skróci czas potrzebny do osiągnięcia 100 km/h.

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Kolejną przeszkodą stojącą na drodze (dosłownie i w przenośni) do podróżowania na trasach szybkiego ruchu jest bateria. Akumulator trakcyjny ma pojemność 26,8 kWh (netto) co przekłada się na zasięg około 220 kilometrów (norma WLTP jest w procesie homologacji). To oczywiście wartość średnia, a więc przy rozsądnych prędkościach. Obawiam się, że podróż z prędkością 100-120 km/h skończyłaby się po nieco ponad 100 kilometrach. Producent postanowił zostawić baterię, jak również całą płytę podłogową, układ kierowniczy, zawieszenia itp. W sumie słusznie, bowiem założenia auta pozostały bez zmian – typowo miejskie zastosowanie – a dla bardziej wymagających jest wzmocniony silnik o mocy 65 KM. Moim zdaniem to rozsądne posunięcie, które pozwoliło obniżyć koszty i tym samym utrzymać cenę na podobnym poziomie (podobno podwyżka będzie nieznaczna). Trochę szkoda, że producent jednak nie pokusił się o wprowadzenie opcji z większą baterią np. ok. 35-40 kWh, nawet kosztem zmniejszenia pojemności bagażnika (a miejsca pod podłogą jest sporo).

We wnętrzu jest twardo, skromnie, ale z pomysłem!

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Ostatnio Dacia imponuje mi umiejętnością zmiany skromnego, spartańskiego wręcz wnętrza z tanimi materiałami w przemyślany, dobrze zagospodarowany projekt. Wszędzie napotkamy na twardy plastik o dość przeciętnej fakturze, ale mimo to kilka ciekawych rozwiązań sprawia, że możemy poczuć się w Dacii Spring dość dobrze. Są pojemne schowki, półki, nie zabrakło przycisków i pokręteł do szybkiej zmiany najważniejszych ustawień, a sporym smakołykiem są specjalne zaczepy, pozwalające przymocować akcesoryjne dodatki tj. dodatkowe źródła światła (ładowane z USB), które możemy zabrać ze sobą, uchwyt na kubek, wieszak na torbę z zakupami etc. Ten pomysł pojawił się już w Dacii Duster nowej generacji i będzie lądował w kolejnych modelach marki po zmianach. Możliwość podstawowej personalizacji wnętrza już po zakupie auta to moim zdaniem doskonały pomysł. Fakt, w tańszych wersjach są spore ograniczenia (np. manualne sterowanie lusterkami), ale zdaniem producenta, większość odbiorców decyduje się na wyższe warianty.

Jak na tak małe auto, miejsca w środku nie brakuje, z tyłu pomieszczą się dwie dorosłe osoby (o wzroście około 180-185 cm maksymalnie), a miejsce pod przednimi fotelami pozwala na dość swobodne zmieszczenie tam nawet zimowych butów. Na krótką wycieczkę w sam raz. Bagażnik również imponuje głębokością (w poprzednim modelu pojemność wynosiła od 290 do 620 litrów), a pod podłogą znajdziemy styropianową wkładkę i mnóstwo wolnej przestrzeni.

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Na koniec warto również zwrócić uwagę na sam projekt deski rozdzielczej, który jest oczywiście minimalistyczny, ale pasuje do surowego wnętrza Springa, jak i do nowego charakteru marki tj. trochę terenowo, trochę technicznie, mocno minimalistycznie. W tunelu środkowym pojawiła się nietypowa „wieżyczka” z przełącznikiem trybów jazdy, jest także tradycyjny hamulec ręczny, a przed kierowcą zamontowano dwa duże ekrany. Za kierownicą znajdziemy wirtualne zegary o niezłej czytelności i z grafikami, które przypominają nieco te, które znajdziemy w Citroenach. Ekran główny z kolei posiada system stworzony na bazie Google Automotive, a więc z dostępem do wielu różnych aplikacji, map Google’a etc. Wszystko działa całkiem dobrze, choć z drobnymi błędami wersji przedprodukcyjnych, które będą wyeliminowane przed wprowadzeniem do sprzedaży. Nie zabrakło także portów USB-C, a w gamie wspomnianych akcesoriów są także uchwyty na smartfony (w tym jeden z ładowarką indukcyjną). Tyle ciekawostek w Dacii Spring? Całkiem nieźle!

Wygląd nie jest najważniejszy, ale Spring wygląda dobrze!

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Poprzedni Spring starał się wyglądać akceptowalnie, ale malutkie koła, wysoka sylwetka, nieciekawe proporcje – to wszystko budowało raczej odpychający obraz. W nowej odsłonie jest znacznie lepiej. Oczywiście wciąż nie jest to auto do imponowania na ulicach, ale ten skromny styl w połączeniu z kilkoma naklejkami, nakładkami (opcjonalnymi na przedni i tylny zderzak), w czerwonym kolorze i z lampami z wypełnieniem LED prezentuje się całkiem dobrze. W standardzie dostaniemy 14-calowe felgi z kołpakami, zaś w opcji są 15-calowe felgi aluminiowe. Być może nieco puszczam wodze fantazji, ale odrobinę szersze felgi 16-calowe i odrobinę obniżone zawieszenie zdziałały by cuda – Spring mógłby wyglądać atrakcyjnie! Wątpię jednak, aby ktoś to rozważał i dla stylu ryzykował znaczne obniżenie zasięgu.

Poza tym nadwozie ma nieco lepsze proporcje, choć być może to tylko złudzenie. Szerokie nakładki na nadkola, czarne zderzaki i kilka czarnych naklejek sprawiają, że Spring ma surowy, nieco techniczny charakter. W wersji Extreme możemy również liczyć na miedziane wstawki. Dacia zapowiada także rozwinięcie asortymentu dodatków i akcesoriów, choć wątpię, aby Spring dostał tak szeroki wachlarz dodatków, jak np. wspominany Duster. Wątpię, aby ktokolwiek planował np. wyjazd na biwak z namiotem na dachu.

Podsumowanie

Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym
Dacia Spring w teorii miała zrewolucjonizować rynek samochodów elektrycznych. Rumuńska marka postanowiła zaoferować najtańsze auto z napędem elektrycznym na rynku, ale zdaniem wielu potencjalnych użytkowników oszczędności poszły nieco za daleko. Czy kolejna odsłona tego modelu zmieni postrzeganie kierowców? Tym razem mam nieco bardzo optymistyczne prognozy. Kamil Rogala

Po dość chłodnym odbiorze poprzedniego Springa, wersja po zmianach nadrabia zaległości i stara się przypodobać tym, którzy rozważali zakup miejskiego elektryka, ale odpychał ich skrajnie budżetowy charakter auta. Rozsądny zasięg, prosta konstrukcja, wzmocniony napęd, a do tego kilka ciekawych rozwiązań i zaskakująco nowoczesny system info-rozrywki. Zapowiada się ciekawy gracz na polskim rynku.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowa Dacia Spring. Pierwsze wrażenia, dane techniczne, zmiany i nowości - Motofakty

Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto