Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: W blokach przy Skłodowskiej wilgoć w mieszkaniach

Krzysztof Suliga
Podwórka przy Skłodowskiej wyglądają niczym z innej epoki
Podwórka przy Skłodowskiej wyglądają niczym z innej epoki Ewelina Kurzak
Kilkudziesięcioletnie osiedle nie ma odwodnienia i topi się w wodzie

Osiedle bloków przy ul. Skłodowskiej wzmaga natychmiastowego odwodnienia. Jest tak podmoknięte, że w niektórych mieszkaniach ubrania w szafach nasiąkają wodą. Tak jest u mieszkających na parterze bloku nr 12 państwa Płaczków.
– Zróbcie coś, bo zgnijemy – apelowała do radnych podczas sesji pani Płaczek. Problem nie był jednak podczas sesji omawiany. Prowadzący obrady Sławomir Jałowiec obiecał, że sprawa będzie dyskutowana na komisjach Rady Miasta.
Mieszkańcy mają pretensję do prezesa MTBS, że podczas ocieplania niektórych bloków i remontu dachów nie zrobiono przy okazji opaski izolacyjnej wokół fundamentów.
– Koszty izolacji są duże, a w tym przypadku nic by to nie dało, bo budynki praktycznie nie mają izolacji poziomej. Wilgoć i tak by dalej wchodziła w mury – mówi Edmund Konieczniak, prezes MTBS. – Od dawna sygnalizowałem miastu, że powinno się zająć kompleksowym odwodnieniem terenu, bo to jedyne rozsądne rozwiązanie. Na to trzeba jednak zarezerwować w budżecie pieniądze.
Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta. Wszystko wskazuje, że do istniejącej kanalizacji deszczowej w ulicy Skłodowskiej wody odprowadzić się nie da.
– To duże osiedle i stara kanalizacja nie przyjmie takiej ilości wody. Podłączenie się do niej mogłoby dać odwrotny efekt i w jeszcze większym stopniu zalewać osiedle a nawet drogę – mówi Andrzej Hagno, kierownik Wydziału Infrastruktury i Inwestycji Urzędu Miasta w Myszkowie.
Jego zdaniem trzeba najpierw przy pomocy specjalistycznej firmy opracować koncepcje odprowadzenia wody z liczącego kilkanaście bloków osiedla. Inwestycję trzeba by umieścić też w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, czego dotychczas nie zrobiono. Odwodnienie wiązałoby się też z budową dróg wewnętrznych na osiedlach i chodników, bo zdaniem A. Hagny trzeba by to zrobić kompleksowo.
To jednak bardzo duży wydatek i trzeba by najpierw znaleźć pieniądze na pokrycie kosztów. Żeby odwodnić teren, trzeba by zbudować osobną kanalizację, która biegłaby równolegle do ul. Skłodowskiej.
Osobny problem osiedla, to jakość prac wykonywanych podczas remontu dachów. Mieszkańcy sygnalizowali nam, że w niektórych przypadkach poszycie położone było tak niechlujnie, że woda lała się do ich mieszkań.
– Moje mieszkanie zostało podczas deszczu ostatnio zalane. Prezes obiecał, że wszystko zostanie poprawione. Czekam, aż to zrobią – mówi Adela Płaczek. – Mam nadzieję, że władze pomyślą też w końcu o nas i zrobią porządek na podwórkach.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto