Starostwu nie udało się sprzedać w pierwszym przetargu pół będuskich. Znalazł się jedynie nabywca na teren za Urzędem Skarbowym o powierzchni 0,6 hektara. Częstochowska firma Włodar zapłaciła za niego 360 tys. zł. Do wzięcia pozostało więc nadal prawie 20 ha.
Zarząd powiatu podjął w ostatni piątek decyzję o kolejnym przetargu. Cenę działek w bezpośrednim sąsiedztwie drogi wojewódzkiej, które oszacowano wcześniej na 100 zł za metr kwadratowy obniżono o 10 procent. Cena wywoławcza pozostałych, które kosztowały w pierwszym przetargu 50 zł za m kw. jest natomiast niższa o 20 procent. Być może teraz znajdą się nabywcy, bo jak twierdzi starosta Łukasz Stachera, zainteresowanie było spore, ale prawdopodobnie chętni czekali na drugi przetarg. Na piątek 22 października starosta zaplanował natomiast spotkanie z radnymi powiatowymi, na którym przedstawi im kwestie związane z możliwością utworzenia na polach będuskich podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej .
- Szykujemy się do złożenia do Urzędu Marszałkowskiego wniosku rewitalizacyjnego na uzbrojenie terenów na polach będuskich - informuje starosta. - Nawet jeżeli nie udałoby się stworzyć podstrefy, to wartość uzbrojonych terenów pójdzie w górę.
Przez środek planowanych do sprzedaży terenów ma przebiegać obwodnica Myszkowa. Podstrefa byłaby ewentualnie zlokalizowana pomiędzy nią a ulica Jesionową. Zdaniem starosty, wystarczyłoby na ten cel przeznaczyć około 10 hektarów. Sprawa Strefy pojawiła się w 2007 r., kiedy to poseł Jadwiga Wiśniewska apelowała do ówczesnego zarządu powiatu i radnych o jej stworzenie. Zaprosiła nawet na sesję Rady Powiatu prezesa KSSE Piotra Wojaczka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?