Koziegłowy - Tegoroczną nowinką w branży choinkarskiej są drzewka na grubym pniu

Mimo silnej konkurencji związanej z importem świątecznych ozdób przede wszystkim z Chin i innych krajów Dalekiego Wschodu, koziegłowscy producenci jakoś sobie radzą.

Tym bardziej, że Chiny nie są konkurencją dla produkcji sztucznych drzewek, które mocno tracą podczas długiego transportu na jakości, lecz przede wszystkim stroików, Mikołajów i różnych innych akcesoriów.

Można powiedzieć, że tegorocznym hitem, a na pewno nowością, są sztuczne choinki mocowane na grubym, naturalnym pniu. W sprzedaży są zarówno pojedyncze drzewka jak i podwójne, a nawet potrójne.

Tradycyjnie wybór sztucznych choinek jest bardzo duży. W zależności od upodobania, kupić można świerk, jodłę lub sosnę. Niektóre do złudzenia przypominają żywe drzewka. Nawet naturalny zapach to żaden problem. Są też niesłychanie oryginalene i bardzo efektownie prezentujące się miniaturowe choinki z siana i osikowego łyka. Co prawda, nie tanie, bo trzeba dać za nie 60 zł, ale trzeba przyznać, że robią wrażenie.

Bardzo oryginalnie prezentują się również choinkowe ozdoby z wiórów osikowych, oczywiście ręcznie wyrabiane przez lokalnych wytwórców. Bo przecież osikowe wyroby to jeden z wyróżników gminy Koziegłowy. Są więc osikowe kotki, ptaszki, kurki i wiele innych zwierzątek.

Osobny rozdział to Mikołaje. Dla tradycjonalistów jest szeroka gama rodzaju męskiego; od miniaturowych do wielkości człowieka. A wśród nich m.in. grające na perkusji lub skrzypcach albo jadące na harleyach. Jest też frywolna odmiana Mikołaja rodzaju żeńskiego, z długimi nogami, krótką spódniczką i znacznie zawyżającym średnią krajową rozmiarem biustu. Do tego panie Mikołaje wydają różne odgłosy. Jak się dowiedzieliśmy, cieszą się sporym zainteresowaniem klientów rodzaju męskiego.

Ciekawie prezentują się światełka na choinkę z diód fluorescencyjnych w formie przezroczystych pasków. A na chcących ożywić przydomowy ogródek czekają świetliste czworonogi.