Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncepcja zagospodarowania terenu rekreacyjnego na Pohulance w Myszkowie robi wrażenie

Krzysztof Suliga
arc. UM w Myszkowie
To dopiero jednak pierwszy krok w kierunku inwestycji, ale ważne, że został wreszcie zrobiony

– Mam pewien pomysł na reorganizację terenu przy basenie. Park linowy o różnych stopniach trudności - pisze na stronie internetowej Urzędu Miasta w Myszkowie pani Marzena, mieszkanka miasta. – Jestem w kontakcie z jedną z firm, która się tym zajmuje. Mam ewentualną wycenę takiego przedsięwzięcia - póki co bardziej opisowo. Ale generalnie moje pytanie jest takie, czy możemy takie coś zrobić na tym terenie. Usytuowanie parku jest wręcz do tego typu rekreacji przystosowane. Gorzej z funduszami. Można by zrobić również kort do tenisa i siatkówki plażowej. Pamięta Pan teren przy basenie za swojego dzieciństwa? Moi rodzice pamiętają, ja również - jeszcze były słupki i szlaka pod kort.

Pani Marzena podobnie jak inni mieszkańcy Myszkowa nie widzieli jeszcze (może z wyjątkiem nielicznych) koncepcji zagospodarowania terenu na Pohulance, stworzonej na zlecenie burmistrza. Prezentujemy dzięki jego uprzejmości, jako pierwsi, dwa obrazki. Trzeba przyznać, że wizualizacja robi duże wrażenie. Do jej realizacji jednak jeszcze długa droga. Pierwszy krok został jednak zrobiony i jest już do czego dążyć. Możliwe, że inwestycję trzeba będzie realizować etapami. Wierzymy, że uda się ją jednak rozpocząć i doprowadzić do szczęśliwego końca.

A skąd miasto ma zamiar zdobyć na nią pieniądze? – Złożyliśmy do Regionalnego Programu Operacyjnego „Partner III” propozycję zagospodarowania tego miejsca. Czy zyska ona akceptację, to dzisiaj jedna niewiadoma – mówi burmistrz Włodzimierz Żak. Pełna nazwa złożonego wniosku brzmi “Budowa infrastruktury wsparcia społecznego w postaci kompleksu rekreacyjno-sportowego Pohulanka”.

W kompleksie mają się znaleźć: basen, korty tenisowe, boiska do piłki plażowej i stanowiska do koszykówki, alejki dla jeżdżących na rolkach i park linowy, a dla najmłodszych pomyślano o placu zabaw, lecz zupełnie innym niż ten, który budowany jest przy szkole na Pohulance. A do tego wszystkiego scena z zadaszonymi miejscami biesiadnymi i grillem. – Chciałbym znowu ożywić ten teren, a naszym mieszkańcom dać przestrzeń, która w każdym mieście jest niezbędna – mówi burmistrz. – Są to dalekosiężne plany, jednak wierzę, że do zrealizowania. Chciałbym, by Myszków się zmieniał. Wielu naszych mieszkańców z sentymentem wspomina czasy, gdy tereny wokół basenu na Pohulance tętniły życiem. W dzisiejszej rzeczywistości dla Myszkowa to już nie sentyment ale konieczność. Jako miasto nie mamy przestrzeni publicznej, która byłaby stałym miejscem rozrywki i relaksu mieszkańców. Korzystamy czasami z terenu Stowarzyszenia „Podlas” jednak dla dużych imprez teren ten jest za mały.

Za terenem na Pohulance przemawia m.in. fakt, że formalnie jest on własnością miasta. W tym roku burmistrz zamierza oczyścić go i na wiosnę wyposażyć w ławki i kosze, by znów zaczął funkcjonować jako miejsce wypoczynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto