Łukasz Stachera, wójt gminy Poraj, tłumaczył, że pożyczka jest konieczna, aby pokryć wydatki związane z oświatą. Gmina otrzymała subwencję oświatową w wysokości ponad 8 milionów zł, a wydatki w 2016 roku na edukację przekroczyły 16 milionów złotych.
- Udało się na wygospodarować część pieniędzy, ale ta kwota jest potrzeba, aby pokryć deficyt - tłumaczył radnym wójt Stachera.
Najbardziej zdecydowanie przeciwko zaciągnięciu kredytu protestowała radna Zdzisława Polak, która zwracała uwagę na trudną sytuację finansową gminy i pytała, czy nie można zorganizować oświaty w inny sposób, aby wydatki były niższe. Podnosiła kwestię rosnącego zadłużenia w gminie i w gminnej oświacie.
Wójt odpierał te zarzuty, tłumacząc, że wiele osób, które zatrudnia gmina pracuje w ramach robót publicznych i Poraj nic do tego nie dokłada, a ma zysk w postaci dodatkowych pracowników.
- Wszystkie oszczędności, które mogliśmy zrobić, już zrobiliśmy. Przekazaliśmy te szkoły, gdzie to było możliwe, stowarzyszeniom. Więcej zaoszczędzić się nie da - mówił wójt Stachera, który dodawał, że po zaciągnięciu kredytu, gmina będzie miała 23 miliony zł długu przy budżecie w wysokości 48 milionów.
- Zadłużenie wyniesie więc 49 procent, a dopuszczalne to 60 procent, czyli w naszym przypadku 29 milionów - zapewniał o dobrek kondycji finansowej gminy wójt. Łukasz Stachera w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim stwierdził, że w przyszłorocznym budżecie na oświatę zostaną zabezpieczone większe środki.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?