18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Artystyczna dusza z Żarek

Krzysztof Suliga
fot.Krzysztof Suliga
Kiedyś marzył, że dopiero na emeryturze zajmie się sztuką. Marzenia zrealizował wcześniej.

– Zawsze podziwiałem ludzi, którzy potrafią na przykład namalować obraz, coś wyrzeźbić, czy stworzyć nawet aforyzm – mówi Janusz Ochocki z Żarek, rzeźbiarz-samouk i poeta. Jego rzeźby stoją w Mykanowie, Częstochowie. Ta z Mykanowa jest największa. Ma około 4 metrów wysokości. Druga, dwumetrowa sąsiaduje z Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie. W swej pracowni ma ich jeszcze kilka.

To, jak zajął się rzeźbieniem, to osobna historia. Rzeźbą zaczął się interesować w drugiej połowie lat 90. Był wtedy akwizytorem w firmie narzędziowej. Czasem klienci zalegali w płatnościach, a że nie było nadziei na szybkie odebranie pieniędzy, brał od nich różne narzędzia. – Mając narzędzia, zacząłem się nimi bawić, eksperymentować. Zawsze podobało mi się malarstwo, rzeźbiarstwo. Marzyłem, że jak będę na emeryturze, zacznę rzeźbić, malować. Któregoś dnia pomyślałem sobie: A co ja będę czekał do emerytury – opowiada Ochocki.

W tym czasie był bezrobotny, więc mając czas, zaczął eksperymentować z drewnem. Trochę zainspirował go sąsiad, który rzeźbił maski w korze topolowej.
– Szło mi dosyć szybko, ponieważ preferuję ekspresyjne formy – wyjaśnia. Przez kilka miesięcy gościł w swym domu młodego, ukraińskiego rzeźbiarza. Od Kostka uczył się cierpliwości i klasycznych form, a on od niego wykorzystywania przy rzeźbieniu różnych narzędzi i innego stylu pracy.

– Nie lubię robić czegoś na zamówienie, bo muszę się wtedy na coś silić. Kiedy coś wychodzi natomiast od siebie, jest o wiele przyjemniejsze i łatwiejsze do zrobienia. Takie są moje odczucia i spostrzeżenia – twierdzi rzeźbiarz. – Czasami robię coś szybko, bez zastanowienia. Puszczam wodze fantazji, improwizacji i wtedy mi wychodzi. Daje mi to zadowolenie. Kiedy nad czymś się za długo zastanawiam, planuję, często nie jestem z tego w efekcie zadowolony, poprawiam.
Rzeźby, które mocno go zainspirowały, to kamienne głowy z Wysp Wielkanocnych. Zafascynowany nimi, zaczął rzeźbić początkowo twarze w pniu.
Osobny rozdział, to twórczość poetycka Janusza Ochockiego. Ma na swym koncie jeden tomik wierszy “Zamiast milczenia”. Określa go jako w pewien sposób egzystencjalny.

– Czasem po prostu piszę, bo wypluwam w ten sposób jakieś emocje. Można to potraktować wręcz jako sposób mojej psychoterapii. Czasami, gdy zaczynam pisać, sam nie wiem, co mam na myśli. W moim przypadku pisanie wierszy jest sprawą emocjonalną. Przekucie emocji w wiersze sprawia mi pewną ulgę. Jeżeli są to formy satyryczne, jak choćby tautogram, dają mi one z kolei radość tworzenia – wyjaśnia poeta. Kolekcjonuje aforystów. Sam napisał kilka aforyzmów, ale nie odważyłby się ich publikować, bo to tak krótkie formy, że można zostać posądzonym o plagiat. To zresztą zmora aforystów.

Kiedyś w Internecie przeczytał tautogram i postanowił skomentować go tautogramem wymyślonym na poczekaniu. Później postanowił napisać większą formę tego typu pt. „Sabotaż”. Udało mu się na końcu nawet zawrzeć puentę w formie aforyzmu („samolubne skłonności splatają się w spustoszenia”). Ma w swym dorobku także tautogram o Żarkach z wyrazami zaczynającymi się na „ż” oraz „rz”. Teraz pisze utwór na literę „p”. Zamierza go odczytać podczas Jurajskiej Jesieni Poetyckiej w Złotym Potoku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto