Od kilku miesięcy w naszym powiecie funkcjonuje zintegrowane stanowisko dyspozytorskie pogotowia ratunkowego i straży pożarnej. Działa ono na zasadzie porozumienia dyrekcji ZOZ, starosty oraz komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie.
Okazuje się jednak, że to tylko komórka zastępująca właściwą jednostkę ratownictwa medycznego — Centrum Powiadamiania Ratunkowego, na które od kilku miesięcy powiaty nie mogą doprosić się pieniędzy.
Ustawę o państwowym patownictwie medycznym Sejm uchwalił jeszcze w 2001 roku. Kolejni ministrowie zdrowia oraz spraw wewnętrznych odkładali wprowadzenie jej w życie. Przez 4 lata wprowadzono tylko 10 proc. przepisów wykonawczych koniecznych do jej działania.
Głównym zadaniem stanowiska, które obecnie mieści się w siedzibie KPP SP, jest przyjmowanie zgłoszeń o zdarzeniach i dysponowanie do działań karetek pogotowia ratunkowego oraz sił Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i innych tego typu służb ratowniczych.
- Zapewnia to w praktyce pełniejszy i szybszy przepływ informacji. Umożliwia szybszą reakcję kompetentnej służby, lepszą koordynację działań i bardziej efektywne wykorzystanie potencjału ratowniczego. — mówi st. kpt. Sebastian Jurczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie.
Do punktu dyspozytorskiego docierają zgłoszenia z numerów alarmowych 998 oraz 999. Obecnie pracują tu pielęgniarki z Działu Pomocy Doraźnej oraz strażacy.
Okazuje się jednak, że jest to tylko komórka zastępująca Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które powinno już dawno funkcjonować. I choć ministerstwo otrzymało na ten cel ponad 10 mln. zł, a Unia Europejska stawia wymogi — środków w kasie starostwa wciąż brak.
- 100 tys. zł trafiło na konto całego województwa śląskiego, po wstępnych obliczeniach okazuje się, że na wyposażenie tylko myszkowskiego centrum potrzeba 600 tys. zł — mówi Grzegorz Bojanek, pracownik komórki ds. zarządzania kryzysowego Starostwa Powiatowego.
Pieniądze które składają się na tą sumę, mają w większości zostać przeznaczone na rozbudowę budynku komendy oraz zakupu nowoczesnego sprzętu. Ten pierwszy element sprawia najwięcej kłopotów. Okazuje się bowiem, że obecnie w komendzie brakuje na tyle dużej powierzchni, by pomieścić dyspozytorów wszystkich służb.
Chcielibyśmy aby swoje stanowisko mieli tu także policjanci — mówi Grzegorz Bojanek. Idealnym rozwiązaniem byłoby uwzględnienie w tym miejscu straży miejskiej. Gdyby Centrum Powiadamiania Ratunkowego rozpoczęło swą działalność — numer 112 wyparł by dotychczasowe 998 i 999.
Projekt przebudowy komendy jest gotowy, teraz wszystko zależy od tego czy wreszcie znajdą się pieniądze na ratowanie ludzkiego życia.
Statystyka
526 pożarów i 366 miejscowych zagrożeń – tyle razy straż pożarna interweniowała od początku funkcjonowania zintegrowanego stanowiska kierowania.
Zadania Centrum Powiadamiania Ratunkowego:
- zapewnienie możliwości natychmiastowego wezwania pomocy przy użyciu środków łączności
- niezwłoczne przybyciu na miejsce zdarzenia zespołu ratownictwa medycznego
- niezwłoczne podjęciu na miejscu zdarzenia właściwych medycznych działań ratowniczych,
- zapewnienie transportu stosownego do potrzeb
- zapewnienie niezwłocznego przyjęcia do najbliższego szpitalnego oddziału ratunkowego lub oddziału szpitalnego, stosownych do rodzaju nagłego zagrożenia życia lub zdrowia
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
