Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włókniarz Częstochowa z nowym sponsorem tytularnym. Czterokrotnych mistrzów Polski będzie wspierać firma Eltrox

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Eltrox Włókniarz Częstochowa - pod taką nazwą w nowym sezonie będzie startować częstochowska drużyna w PGE Ekstralidze w sezonie 2020. O podpisaniu umowy z nowym sponsorem tytularnym poinformowano podczas specjalnej konferencji prasowej w siedzibie firmy Eltrox.

Firma Eltrox w najbliższym sezonie będzie sponsorem Włókniarza Częstochowa w sezonie 2020 roku. Taką informację przekazano podczas konferencji prasowej, która odbyła się 14 stycznia w siedzibie częstochowskiej firmy.

- Jest nam bardzo miło, tym bardziej, że firma Eltrox współpracuje z nami już od jakiegoś czasu i jest z Częstochowy. To dla nas dodatkowy handicap - twierdzi Michał Świącik, prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa. - W firmie pracują też ludzie, którzy czują żużel, co również jest dla nas bardzo ważne. Bywa przecież tak, że sponsor liczy tylko wartość marketingową, ale nie do końca żyje z danym klubem.

- Przede wszystkim Włókniarz i Eltrox są z Częstochowy. Czujemy silną więź z mieszkańcami miasta, wśród nas jest wielu kibiców żużlowych - mówi o powodach wsparcia Włókniarza, członek zarządu Eltrox, Artur Sczygiol. - Współpracę z Włókniarzem rozpoczęliśmy w 2017 roku i małymi krokami doszliśmy do sponsora tytularnego.

- Z klubem łączy nas rodzinna atmosfera, bo my również organizujemy spotkania z naszymi klientami i ich rodzinami, na których możemy poznać się, pobawić, odpocząć - tłumaczy Michał Dawid. - Łączy nas też zdrowa rywalizacja. Mimo że kluby żużlowe konkurują ze sobą, potrafią osiągnąć wyższy cel, porozumieć się. To również przyświeca naszej firmie. Łączy nas bezpieczeństwo. Na stadionach jest ono bardzo ważne, a naszą misją jest jego dostarczanie.

Włókniarz będzie mógł liczyć na duże wsparcie miasta. W budżecie Częstochowy zarezerwowano dla klubu 3 mln 150 tys. zł na promocję miasta poprzez sport.

- Siedzą ze mną dwaj najwięksi partnerzy Włókniarza, czyli miasto Częstochowa i firma Eltrox - twierdzi Świacik. - Celem naszej działalności jest ponad wszystko sport i wynik sportowy. Trzeba pamiętać, że do tego potrzeba pieniędzy. PGE Ekstraliga podała, że największą wartość mediową ma właśnie nasz klub. To na pewno cenna informacja dla naszych partnerów.

- To potwierdzenie tego, co my kibice Włókniarza wiemy i widzimy na każdym meczu - uważa prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. - Każdy występ "biało-zielonych" w Częstochowie i na wyjeździe daje dużo pozytywnej energii i emocji. Bardzo dziękuję władzom klubu, które stworzyły wspaniałą rodzinę żużlową w Częstochowie. Bardzo się cieszę, że dołączył do tego gremium Marek Cieślak i Częstochowa ma swojego czarodzieja. Okazuje się też, że częstochowska firma Eltrox to wytrawny gracz. Wspierając Włókniarza nie wiedziała jeszcze, że inwestuje w najlepszą w kraju żużlową markę.

Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zdradził, że w nowym sezonie liczy na udział Włókniarza w finale Ekstraligi. - Będę się cieszył ze srebra, chociaż wolałbym złoto - żartował prezydent.

Co sądzi o szansach Włókniarza w nadchodzącym sezonie, trener Marek Cieślak.

- Czuję dobrą chemię z drużyną, dlatego, że ze wszystkimi obecnymi zawodnikami Włókniarza już pracowałem, jak nie w Częstochowie to w innym klubie, czy w reprezentacji Polski - zaznacza Marek Cieślak, trener Włókniarza. - Mamy wielu dobrych zawodników i fajnych juniorów. Cieszę się, że wróciłem do Częstochowy po 20 latach tułaczki. W ekstralidze zdobyłem 19 medali, w tym pięć jako zawodnik i czternaście jako trener. Chcę mieć dwudziesty i to ten z najcenniejszego kruszcu. Myślę, że ci zawodnicy gwarantują nam świetne mecze i końcowy, dobry rezultat - przekonuje.

Podczas konferencji prasowej obecni byli zawodnicy Włókniarza, Paweł Przedpełski oraz juniorzy Jakub Miśkowiak i Mateusz Świdnicki. Paweł Przedpełski przyznawał, że chociaż tor w Częstochowie jest świetny, to na początku miał na nim pewne problemy z odczytaniem odpowiednich ścieżek, ale jest już coraz lepiej ze znajomością częstochowskiego owalu.

Jakub Miśkowiak podkreślał, że bardzo cenna w rozwoju jego kariery jest pomoc wujka, Roberta Miśkowiaka, a Mateusz Świdnicki, który w ubiegłym roku startował w drugiej lidze, mówił, że najniższa klasa rozgrywkowa w Polsce jest wymagająca, ale jak tylko dostanie szansę jazdy w PGE Ekstralidze, to będzie się chciał pokazać z jak najlepszej strony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto