Do Myszkowa przyjechali morsować goście z kilku miejscowości. Szczególnie liczna była grupa Jurajskich Morsów z Policy.
W przeręblu wyrąbanym w lodzie piątego stawu kąpało się ponad 200 osób. Morsowanie odbywało się pod profesjonalną kontrolą. O bezpieczeństwo dbał z kolegami Tomasz Szafrański, szefa myszkowskich morsów, instruktor ratownictwa mirskiego MSWiA.
W wodzie można było przebywać maksymalnie 5-7 minut. To czas dla osób już zaprawionych w morsowaniu. Dla debiutantów wystarczy wejście i wyjście z wody, maksimum 1 minuta. A debiutantów i debiutantek było sporo.
Przed kąpielą trzeba obowiązkowo przeprowadzić rozgrzewkę. Trzeba mieć buty. Nie musi to być specjalistyczne obuwie. Mogą to być np. stare buty, które po morsowaniu można wysuszyć, albo wyrzucić.
Po wyjściu z wody trzeba się dobrze wytrzeć, ubrać, napić ciepłej herbaty. Ubieramy się od góry, aby zabezpieczyć najpierw okolice serca.
Ciepły posiłek z polowej kuchni zapewnił Myszkowski Klub Motocyklowy. Na innych stoiskach było ciasto, ciepłe napoje. Każdy zakup posiłku, napoju była datkiem na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Była też tradycyjna licytacja orkiestrowych gadżetów. Datki do puszek zbierali wolontariusze. Pogoda - lekki mróz,słonecznie,dopisała.
To nie koniec dzisiejszego finału WOŚP w Myszkowie. Od godz. 16. na placu dworcowym, a telebimie będzie transmitowany z Myszkowskiego Domu Kultury koncert myszkowskich zespołów. Będzie kuchnia polowa Myszkowskiego Klubu Motocyklowego. Można będzie licytować orkiestrowe gadżety.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?