Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Whitney Houston była ikoną muzyki. Narkotyki zniszczyły jej życie. Od jej śmierci minęło 10 lat

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Whitney Houston - to imię i nazwisko do dzisiaj potrafi wywołać ciarki na całym ciele. Była legendą. Była ikoną. Była jedną z najlepszych wokalistek w historii muzyki. Od jej śmierci, która zszokowała cały świat, właśnie mija 10 lat.

Whitney Houston była ikoną muzyki. Od jej śmierci minęło 10 lat

Był 11 lutego 2012 roku. O godzinie 16:00, czasu lokalnego, w jednym z pokoi Beverly Hilton Hotel w Beverly Hills w wannie znaleziono nieprzytomną Whitney Houston. Mimo reanimacji, nie udało jej się uratować. Miała zaledwie 48 lat. Później biuro koronera w Los Angeles informuje, że artystka zmarła wskutek przypadkowego utonięcia. Testy toksykologiczne wykazały w jej ciele m.in. ślady kokainy, marihuany, leku przeciwlękowego, środka zwiotczającego mięśnie i antyhistaminę. Prawdziwa tablica Mendelejewa w organizmie.

Cały świat był w szoku po śmierci Whitney Houston. Fani nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Podobnie inni artyści z branży muzycznej, chociaż tak naprawdę, śmierć legendarnej artystki była konsekwencją tego, jak w ostatnich latach, czy nawet miesiącach, wyglądało jej życie. Whitney Houston już od dawna była cieniem samej siebie, walczyła z przeróżnymi traumami oraz wydarzeniami z przeszłości i nie mogła w pełni odnaleźć się w rzeczywistości.

Whitney Houston urodziła się 9 sierpnia 1963 roku w Newark. Na muzykę była praktycznie skazana - jej mama była gospelową wokalistką, więc Whitney od najmłodszych lat miała kontakt z muzyką. Zresztą, czy mogło być inaczej, gdy jej matką chrzestną była Aretha Franklin? No właśnie. Na scenie w dziecięcym chórze zadebiutowała mając 11 lat. Niedługo później koncertowała z matką w nocnych klubach, a mając 14 lat pojawiła się jako główna wokalistka na singlu "Life's a Party" grupy Michael Zagera. Nie miała czasu na dzieciństwo.

W 1983 roku podpisała kontrakt z wytwórnią Arista Records. Warto dodać, że już wcześniej otrzymywała propozycje od innych wytwórni, które jednak odrzucała. Debiutancki album Whitney Houston, który był zatytułowany po prostu "Whitney Houston", ukazał się w 1985 roku. Hit na hicie. Płyta do dzisiaj sprzedała się w nakładzie ponad 25 milionów egzemplarzy i jest najchętniej kupowanym wydawnictwem Whitney Houston. Dwa lata później Whitney Houston wróciła z drugą płytą pt. "Whitney", na której znalazł się m.in. wielki przebój "I Wanna Dance With Somebody (Who Loves Me)". Trzeci album wokalistki pt. "I’m Your Baby Tonigh" ukazał się w listopadzie 1990 roku i po jego wydaniu nastąpiła długa przerwa.

W lata 90. XX wieku Whitney Houston wkroczyła filmowo. W 1992 roku swoją premierę miał film "Bodyguard" Micka Jacksona, który zapisał się w historii popkultury. Do dzisiaj wykonanie utworu "I Will Always Love You" uznawane jest za jedno z najwybitniejszych w historii. Nie ma wokalistki, która zaśpiewałaby ten utwór lepiej. W kolejnych latach Whitney Houston zagrała jeszcze w kilku filmach: "Czekając na miłość" (1995), "Żona pastora" (1996), "Kopciuszek" (1997) oraz "Sparkle" (2012), którego premiery nie doczekała.

Do działalności muzycznej Whitney Houston powróciła w 1998 roku, wydając płytę "My Love Is Your Love", na której nie było wielkich hitów, jednak dobrze została przyjęta przez krytyków muzycznych. Gorzej było z kolejnymi płytami, które cechowała ogromna nierówność pod względem nagranego materiału. Płyty "Just Whitney" (2002) oraz "One Wish: The Holiday Album" (2003) okazały się porażkami. Za to już ostatnia płyta artystki, która ukazała się za jej życia, czyli krążek "I Look to You" z 2009 roku dawał nadzieję, że piosenkarka wraca do formy.

W tle tego wszystkiego były osobiste problemy Whitney Houston, które rzutowały nie tylko na jej twórczość, ale przede wszystkim na życie. Toksyczne małżeństwo z Bobbym Brownem (trwające w latach 1992-2006), który miał znęcać się psychicznie i fizycznie nad wokalistką, okazało się dla Whitney wycieńczające. Do tego doszło mocne uzależnienie od narkotyków oraz problemy rodzinne i artystka zaczęła tracić kontakt z rzeczywistością. Upadek Whitney Houston analizują twórcy dokumentu "Whitney", który swoją premierę miał w 2018 roku.

Whitney Houston była legendą. Być może jeszcze długo będziemy czekać na objawienie gwiazdy o tak potężnym talencie. Jej przeboje są nieśmiertelne, dzięki czemu trudno będzie zapomnieć o Whitney Houston, jednak 11 lutego 2012 roku zakończyła się pewna epoka. Swoją drogą, w niemalże identyczny sposób, co Whitney Houston, 31 stycznia 2015 roku zmarła jej córka, Bobbi Kristina Brown. Miała zaledwie 21 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Whitney Houston była ikoną muzyki. Narkotyki zniszczyły jej życie. Od jej śmierci minęło 10 lat - Telemagazyn

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto