Sprawę szeroko opisywaliśmy w "Tygodniku w Myszkowie", lokalnym dodatku Dziennika Zachodniego. Tragicznego dnia mężczyznę widziano popołudniu biegającego po polach z psem. Zaniepokojeni sąsiedzi znaleźli go w końcu wieczorem siedzącego na drzewie. Kiedy weszli do zamkniętego na kłódkę domu, w którym mieszkał wraz z 57-letnia matką, zobaczyli ją w kałuży krwi. Okazało się, że została zadźgana nożem w okrutny sposób. Miała poderżnięte gardło.
Paweł W. był osobą bezrobotną. W trakcie postępowania okazało się, że w ostatnim okresie przed dokonaniem zabójstwa mocno nadużywał alkoholu, choć uchodził we wsi za osobę spokojną, nie awanturującą się w domu. Jego zachowanie było jednak dziwne. Często miewał przywidzenia.
- Prokurator wnioskował 25 lat pozbawienia wolności. Sąd podzielił jego wniosek, nie znajdując okoliczności łagodzących - mów Bogusław Zając, rzecznik prasowy częstochowskiego sądu. Wyrok jest nieprawomocny.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?