Co dalej ze "szpiegowem"?
- Przeprowadziliśmy inwentaryzację, przeprowadziliśmy również przy udziale firmy zewnętrznej analizy wstępne finansowe - powiedział o budynkach znajdujących się przy ul. Sobieskiego 100 wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. Popularne "szpiegowo" było miejscem, gdzie mieszkali w nim radzieccy dyplomaci ze swoimi rodzinami, pracownicy ambasady i przedstawiciele handlowi. Ratusz deklaruje chęć wyremontowania budynków - tak by mieszkania trafiły do bazy lokalowej stolicy. Jest tam przestrzeń nawet na nowy obiekt, ale miasto zwleka jeszcze chwilę z decyzją. Dlaczego?
- Dużo zależy od form właścicielskich, bo niektóre z form dofinansowania uzależnione są od tego czy właścicielem jest skarb państwa czy samorząd. My bardzo będziemy chcieli pozyskać ten teren od nowego wojewody, czy wojewodziny, do zasobu miejskiego. Tak żeby w pełni móc odpowiadać na potrzeby lokalowe mieszkańców, które mamy - mówił Bratek. Po powołaniu rządu przez nową większość parlamentarną zmieni się także wojewoda. Miasto uważa, że z nowym wojewodą będzie łatwiej porozumieć się w kwestii przekazania działki miastu i dlatego czeka.
Jak słyszymy, na terenie "szpiegowa" jest przestrzeń, która może być zagospodarowana na nowy budynek. - Możemy połączyć dwa główne cele, czyli przywrócić do pełnego użytkowania stojące tam dzisiaj pustostany, które straszą i jednocześnie są pod ochroną konserwatorską. Musimy je przywrócić do użytkowania. I jednocześnie połączyć to z budową nowego, niższego, budynku, który będzie być może będzie wykorzystywany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - dodawał wiceprezydent. W tym rozwiązaniu inwestor remontuje budynki, a w zamian stawia obiekt, którym sam zarządza.
Osiedle dla obywateli Ukrainy? Nie ma takich planów
Na początku wojny na Ukrainie i krótko po przejęciu terenu pojawiały się informacje, że być może w tym miejscu zakwaterowani uchodźcy z Ukrainy. Nie ma jednak mowy o stworzeniu ukraińskiego osiedla.- To nie byłoby osiedle ukraińskie, myśleliśmy o mieszanym charakterze tego miejsca, o rodzinach ze wschodu w trudnej sytuacji, uciekających przed frontem. Takie pomysły były kiedyś. Na dziś jednak jest za wcześnie by mówić dla kogo, najważniejsze jest przeprowadzenie najpierw samej inwestycji. To może potrwać nawet 2 lata od momentu podjęcia konkretnej decyzji - mówił Tomasz Bratek.
Cały kompleks ma przeszło 7 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Mieszkali w nim pracownicy ambasady i przedstawicielstwa handlowego. Miał też dodatkowe funkcje. W budynkach od strony ulicy był klub rozrywkowy oraz hala do koszykówki na poziomie podpiwniczenia. Budynek położony jest na działce Skarbu Państwa, ale administruje nim miasto.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?