Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci psychologii prowadzili eksperymenty w Myszkowie. Głupota ludzka nie zna granic

SU
Chora na serce kobieta o mało nie dostała zawału.

Zdarzenie miało miejsce w środę w rejonie Osińskiej Góry. Przed przejeżdżającą na rowerze kobietę nagle wyskoczył z krzaków rosły mężczyzna. Miał na sobie potworną gumową maskę i kożuszek. Nic jej nie zrobił, ale roztrzęsiona kobieta po dojechaniu do domu opowiedziała historię mężowi. Ten wraz z kolegą, szybko udali się na poszukiwanie osoby, która wystraszyła kobietę.

Po niedługim czasie go zlokalizowali, kiedy szedł sobie drogą. Nie potrafił logiczne wytłumaczyć co miało na celu jego zachowanie. Mężczyźni podejrzewali, że jest zboczeńcem. O mało nie doszło do rękoczynów, bo sytuacja była bardzo napięta, a mąż straszonej kobiety i jego kolega bardzo zdenerwowani.

- Moja żona o mało nie dostała zawału. Co byś powiedział, gdyby zmarła. To dla ciebie żarty - wykrzykiwał jeden z mężczyzn. Wezwali policję, by wyjaśniła sprawę. Na miejscu w ciągu kilku minut pojawili się funkcjonariusze i zabrali wszystkich do komendy, by złożyli zeznania.

Okazało się, że przebieraniec wraz ze swoją koleżanką (oboje są studentami psychologii), postanowili zbadać reakcję ludzi na niespodziewane pojawienie się zamaskowanego osobnika.

- Kiedyś zatrzymałam się na światłach przy ul. Kościuszki - opowiada nam jedna z mieszkanek ulicy Dworskiej, gdzie doszło do zatrzymania przebierańca. - Nagle do samochodu podskoczył jakiś zamaskowany typ i zaczął koło niego skakać, rzucać się na szybę. Wystraszyłam się, bo nie wiedziałam, czego chce, czy nie zrobi mi krzywdy - dodaje.

Studenci psychologii ukarani zostali przez policję mandatami. - To nieodpowiedzialne zachowanie. Mogło dojść do różnego rodzaju sytuacji. Chora na serce kobieta mogła dostać ataku. Z drugiej strony mogło dojść do pobicia robiącego sobie żarty studenta, bo nie można było wykluczyć tego typu reakcji. Ludzie nie są w stanie ocenić w takiej sytuacji, czy taka osoba nie ma złych zamiarów - mówi Magdalena Modrykamień, rzecznik prasowy myszkowskiej policji.

Pozostawiamy zachowanie studentów bez komentarza. Całe szczęście, że nie doszło do tragedii.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto