Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawca karambolu na DK 1 w Częstochowie nie będzie aresztowany. "Prawdopodobieństwo wymierzenia wysokiej kary jest niewielkie"

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Do karambolu na DK 1 doszło w piątek, 14 czerwca, ok. godz. 21 na DK 1 w Częstochowie
Do karambolu na DK 1 doszło w piątek, 14 czerwca, ok. godz. 21 na DK 1 w Częstochowie Policja Częstochowa, Dzieje się - Śląskie, Auto Centrum Pomoc Drogowa, Pomoc Drogowa Wal-Car Ratownictwo Drogowe Rajek,
Karambol na DK1 w Częstochowie spowodował kierowca pod wpływem narkotyków. Nie będzie aresztowany. Przejechał ponad 3 kilometry pod prąd jedną z najbardziej ruchliwych dróg w Polsce, będąc prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających. To jednak zdaniem sądu nie jest wystarczający powód, aby tymczasowo aresztować sprawcę karambolu na DK 1.

Karambol na Dk1 w Częstochowie

W piątek, po godz. 21, 34-letni mieszkaniec Ciechanowa, wjechał pod prąd na DK 1 w Częstochowie i staranował 13 samochodów. Na DK1 doszło do karambolu. To cud, że nikomu nic się nie stało. Do szpitala trafiła tylko jedna osoba, która jak udało się nam dowiedzieć na szczęście nie odniosła poważnych obrażeń. Kierowca był prawdopodobnie pod wpływem substancji odurzających.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

– Kierowca był silnie pobudzony, a jego wypowiedzi były nielogiczne. Wstępne badania potwierdziły, że 34-latek znajdował się pod wpływem amfetaminy – mówi Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji.

Prokuratura postawiła 34-latkowi zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, za które grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat. Śledczy nie postawili mężczyźnie zarzutu prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków, bo prokuratura czeka na wyniki badań i opinię biegłego.

Nie przegapcie

Prokuratura złożyła do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla sprawcy, ale został on oddalony. Zdaniem sądu, nie ma obawy matactwa, bo kierowca nie znał osób poszkodowanych. Jest osobą niekaraną, która ma stałe miejsce zamieszkania i stałą pracę.

Zdaniem sądu na tym etapie sprawy prawdopodobieństwo wymierzenia wysokiej kary podejrzanemu, nie jest wysokie, bo choć spowodował on wysokie straty materialne, to w wypadku nie ma osób poszkodowanych. Ocena mogłaby ulec zmianie, gdyby 34-latek usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środków odurzającego.

– Wobec mężczyzny zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 8 tysięcy zł płatne do 1 lipca, dozór policyjny. Sąd nakazał mu również powstrzymanie się od prowadzenia pojazdów mechanicznych – mówi Dominik Bogacz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Decyzja nie jest prawomocna, a prokuratura ma 7 dni na złożenie zażalenia. Prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik częstochowskiej prokuratury, już zapowiedział, że śledczy złożą zażalenie.

Zobaczcie koniecznie

Marsz dla Życia w Rybniku

Słynna Gabi Gold w studiu Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto