Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słowacy wybrali się do Bobolic zdobywać wiedzę

Krzysztof Suliga
Zamek w Bobolicach zostanie udostępniony turystom we wrześniu
Zamek w Bobolicach zostanie udostępniony turystom we wrześniu Fot. Krzysztof Suliga
Goście zza południowej granicy przyjechali na zamek w Bobolicach, by poznać tajniki rekonstruowania twierdzy i wykorzystać je u siebie

Wczoraj zamek w Bobolicach odwiedzili członkowie stowarzyszenia na rzecz ochrony i odbudowy zamku Makovica w słowackiej gminie Zborov. Z dziesięcioosobową ekipą przyjechał też Jan Lukac, burmistrz Zborowa. Celem wizyty gości było skorzystanie z doświadczeń rodziny Laseckich nabytych podczas rewitalizacji średniowiecznych zamków w Bobolicach i Mirowie.

Słowacy mają w swej gminie zamek z piaskowca, którego przywracanie do świetności niedawno rozpoczęli. Zamek w Bobolicach znalazł na stronie internetowej prezes stowarzyszenia Vladimir Kamiński, który skontaktował się z Jarosławem Laseckim a ten zgodził się pomóc swą wiedzą naszym sąsiadom.

- Zamek w Bobolicach zrobił na nas ogromne wrażenie. Pan Lasecki przekazał nam wiele cennych informacji, m.in. jak robić zaprawy i jak budować z kamienia. Dowiedzieliśmy się też wielu innych ciekawych i niezbędnych podczas odbudowy rzeczy - mówi burmistrz Lukac.

Jarosław Lasecki obiecał też gościom, że przywiezie do zamku w Makovicy pracujących u niego kamieniarzy, którzy nauczą robić Słowaków średniowieczna zaprawę i stawiać, zgodnie ze sztuką budowlana tamtej epoki, mury z kamienia.

Zamek w Bobolicach ma zostać udostępniony turystom, przynajmniej w pewnym zakresie, we wrześniu, kiedy to obchodzona będzie w Polsce 700. rocznica urodzin Kazimierza Wielkiego, za którego panowania powstały zamki na Szlaku Orlich Gniazd. W bobolickim zamku większość prac została już wykonana. Trzeba jeszcze zrobić wylewki posadzek i ułożyć na nich kamienne płytki.

Sporym problemem jest dojazd do Bobolic od strony zamku w Mirowie. Dostać się można tam jedynie niemiłosiernie dziurawą szutrową droga, która należy do gminy. Gmina tymczasem wybudowała w ubiegłym roku około dwóch kilometrów asfaltu z Bobolic, do liczącej kilka domów osady. Droga wiodąca w większości przez pola kończy się... w szczerym polu. Zdaniem braci Laseckich to nieporozumienie i marnowanie przez gminę pieniędzy. Dobra komunikacja do zamku służyłaby także interesowi gminy. Tym bardziej, że po dziurach między zamkami tłucze się także dwa razy dziennie autobus wiozący dzieci do szkoły i ze szkoły w Niegowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto