Rozmowa z Piotrem Kołodziejczykiem, starostą myszkowskim: "Najważniejsze, żeby kardiologia funkcjonowała w Myszkowie" [ZDJĘCIA]
Rozmowa z Piotrem Kołodziejczykiem, starostą myszkowskim
Problemem miasta i powiatu jest wiadukt w Myszkowie. Co prawda podlega on Zarządowi Dróg Wojewódzkich, ale to starostwo ma z nim wiele problemów, bo Powiatowy Zarząd Dróg odpowiada za jego bieżące utrzymanie. Czy jest szansa na jego szybką modernizację? Uczestniczyłem już w rozmowach z marszałkiem Jakubem Chełstowskim odnośnie dróg wojewódzkich leżących na terenie Myszkowa i powiatu myszkowskiego. Oprócz wiaduktu, o którym za chwilę powiem, należy jeszcze rozważyć kwestię ulic Wolności i Krasickiego w Myszkowie. Powiat przejął je z chwilą oddania do użytku obwodnicy, zgodnie z ustawą kaskadową. Oczywiście, moglibyśmy je zgodnie z tą ustawą przekazać miastu, tylko moim zdaniem nie jest to dobry kierunek. O wiele łatwiej realizować zadanie i pozyskiwać wsparcie zewnętrzne, jeżeli dwa samorządy podejmują współpracę. Były już wstępne rozmowy z burmistrzem Włodzimierzem Żakiem i radnymi, i wiem, że miasto Myszków byłoby zainteresowane partycypowaniem w kosztach projektu oraz zainwestowaniem w te dwie ulice w celu wykonania tam kanalizacji z prawdziwego zdarzenia. Wtedy moglibyśmy jako dwa samorządy aplikować o środki na ten cel z Funduszu Dróg Samorządowych. Zdaje sobie sprawę, że w tym roku z tym nie zdążymy. To jest duża inwestycja, której koszt samego projektu wyniesie zapewne ok. 2 milionów zł., ale obie te drogi są wizytówka Myszkowa i trzeba się porozumieć, aby wspólnymi siłami przeprowadzić ich modernizację. Rozmawiałem z marszałkiem również na temat wiaduktu, który musi zostać przebudowany, bo to jedyna arteria łącząca obie części Myszkowa. Pojawiła się również szansa na wiadukt na Nowej Wsi. Byłaby to alternatywa dla Myszkowa, ale uważam, że powinniśmy się skupić nad wiaduktem obok starostwa, który znajduje się w centrum miasta i jest najważniejszy. W grę wchodzi również przebudowa ronda, gdyż obecny wyjazd ze starostwa i papierni należy przebudować. Rozmawiałem także na ten temat z właścicielem papierni. Pojawiły się trzy opcje dotyczące ewentualnego oddania gruntu. Dobre rozwiązanie w tym miejscu zdecydowanie poprawiłoby obecny stan i odkorkowało Myszków.
