Radomszczański: Wichury szaleją, a władze wyciągają wnioski

Kilkanaście powalonych drzew, zerwane linie energetyczne, uszkodzone dachy i anteny to skutki silnych porywów orkanu Grzegorz na w naszym powiecie. Prądu pozbawieni byli mieszkańcy gmin: Kobiele Wielkie, Gomunice i Dobryszyce. Na szczęście tym razem w większości awarie udało się szybko usunąć. Problemy z dostawą energii elektrycznej spowodowane wiatrem czy śniegiem są u nas coraz częstsze. Po kwietniowym ataku zimy, a następnie październikowej „wizycie” Ksawerego samorządy wyciągają wnioski i robią wszystko, by w przyszłości skutki pogodowych kataklizmów były dla mieszkańców mniej dotkliwe.

W maju starosta Andrzej Plutecki apelował o zgłaszanie do PGE zagrożeń dla linii energetycznych ze strony rosnących z ich pobliżu drzew. Poszerzono też bazę numerów telefonów, na które przesyłane będą informacje o zagrożeniach, przeprowadzono szkolenia z obsługi agregatów. Problem przepisów dotyczących pielęgnacji drzew pod liniami energetycznymi zgłoszono na posiedzeniu Związku Powiatów, ten ma wypracować wspólne stanowisko do parlamentarzystów. Działają też gminy, w październiku gm. Kamieńsk kupiła trzy agregaty prądotwórcze i uruchomiła mobilny system ostrzegania.

Wciąż istnieje duży problem z komunikacją między mieszkańcami a pracownikami PGE Dystrybucja. By go zażegnać starostwo zaproponowało oddelegowanie pracownika Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego na Posterunek Energetyczny w Radomsku, jego zadaniem byłoby z jednej strony przekazywanie informacji o awariach, z drugiej informowanie o działaniach PGE. Niestety PGE na propozycję nie przystało, a miesiąc temu problemy z komunikacją się powtórzyły. - O tym, że brak odpowiedniej komunikacji uniemożliwia efektywne realizowanie zadań z zakresu zarządzania kryzysowego powiadomimy wojewodę - zapowiada starosta Plutecki.

Pewne działania podjęła także PGE Dystrybucja. - Aby ograniczyć zasięg masowych awarii oraz złagodzić ich skutki dla odbiorców, prowadzimy wycinki drzew w najbardziej zarośniętych i awaryjnych odcinkach linii 15 kV oraz montujemy łączniki sterowane radiowo, co zwiększa możliwości podziału sieci i realnie skraca czas wyłączeń - informuje Alina Chwiejczak z PGE.