Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 15.30 na zbiorniku wodnym w Poraju. Policjanci z wydziału prewencji pełniący służbę w sezonowej komórce policji wodnej, zauważyli wywróconą żaglówkę. Od razu podpłynęli w to miejsce gdzie w wodzie znajdowały się 3 osoby.
- Wszyscy trzymali się kadłuba łodzi. Policjanci niezwłocznie podjęli akcję ratunkową, która z uwagi na silny wiatr okazała się bardzo wymagająca. Mundurowi wciągnęli osoby na policyjną łódź, a następnie odholowali żaglówkę do brzegu. Na szczęście żaden z uczestników nie potrzebował pomocy medycznej. - relacjonuje Barbara Poznańska, rzeczniczka prasowa myszkowskiej policji.
Wkrótce policjanci pomogli innym poszkodowanym. Po upływie godziny, około 16.30 mundurowi patrolując zalew, zauważyli mężczyznę pływającego kajakiem, który machał rękami i wołał o pomoc.
- Policjanci podpłynęli w to miejsce i okazało się, że wraz z nim jest jeszcze 7-letnie dziecko. Okazało się, że na skutek silnego podmuchu wiatru, kajak stał się bardzo niestabilny, a 23-latek nie miał już siły wiosłować by dopłynąć nim do brzegu. Mundurowi pomogli dopłynąć dwuosobowej załodze w miejsce docelowe. Dzięki skutecznej i zdecydowanej akcji policjantów, wszyscy cali i zdrowi wrócili na ląd - mówi Barbara Poznańska.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?