Pokazuje ludziom jak można zdrowiej żyć i unikać chorób

Z Ireną Białą, emerytowana nauczycielką, promującą zdrowy styl życia oraz zajmującą się profilaktyką chorób, organizatorką spotkań o zdrowiu rozmawia Krzysztof Suliga

Jak doszło do tego, że zainteresowała się pani wpływem żywienia na zdrowie i profilaktyką chorób?

Kilkanaście lat temu moja córka pojechała do Living Springs w Stanach Zjednoczonych, na roczny kurs związany z wodolecznictwem, ziołolecznictwem, leczeniem węglem drzewnym, dietą. Zaraziła mnie wtedy wiedzą, jaką tam zdobyła. Zaczęłyśmy ją przetwarzać na własne podwórko. By dzielić się tą wiedzą z innymi, dochodziłam do tego małymi kroczkami. Nie było łatwo, bo ludzie nie bardzo chcieli tego słuchać. Później zdobywałam wiedzę na kursach New Start. Córka mieszka obecnie w Skoczowie i uczestniczyłam w kursach zdrowia tam organizowanych, a także w Cieszynie i Pszczynie. W końcu zrodziła się we mnie chęć zorganizowania czegoś podobnego w Myszkowie. Ellen White pisała w swej książce, że gram profilaktyki jest lepszy niż kilogram lekarstw. Nie chciałam być konkurencją dla lekarzy, ale iść w kierunku zapobiegania różnym chorobom cywilizacyjnym.

Czy miała pani też jakieś problemy z własnym zdrowiem?

Zachorowałam na niedoczynność tarczycy typu hashimoto, zawalił mi się cały układ immunologiczny. Zaczęłam szukać odpowiedzi na pytanie: co złego zrobiłam, że doprowadziłam organizm do takiego stanu, że rozwinęła się w nim choroba z autoagresji? Lekarze nie potrafili mi na to odpowiedzieć. Zaczęłam czytać i uczestniczyć w różnego rodzaju kursach. Dowiedziałam się, że chorobom można zapobiegać poprzez przyjaźń z ośmioma instytucjami zdrowotnymi typu: woda, powietrze, słońce, dieta, umiarkowanie, ruch, ufność, że jest ktoś wyższy, któremu na nas zależy. Zaczęłam chodzić do Urzędu Miasta i przekonywać, że powinny też być w Myszkowie spotkania dotyczące zdrowia, podobnie jak ma to miejsce w innych miastach. Trwało to długo, ale około sześciu lat temu odbył się pierwszy wykład, który prowadził lekarz medycyny Stanisław Giza. Do tej pory przeprowadziłam ponad 30 spotkań z udziałem lekarzy, psychologów, naturoterapeutki. Wiele wykładów przeprowadzam wspólnie ze swoim znajomym Andrzejem Bolestą, który ukończył Uczelnię Promotora Zdrowia. Prowadzimy w domu kultury w Myszkowie wykłady o zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym, chorobom dietozależnym jak cukrzyca, reumatoidalne zapalenia stawów, zawały, udary, nowotwory. Ostatnio mieliśmy wykład na temat leczenia nowotworów z wykorzystaniem terapii doktora Maksa Gersona i doktora Matthiasa Ratha.

Czy dzięki odpowiedniemu żywieniu i profilaktyce udało się pani poprawić swoje zdrowie?

Choroby przeziębieniowe mnie się nie imają. Mam jasny umysł, tarczyca na tyle się uspokoiła, że nie mam wola, ale lekarstwo muszę brać do końca życia, ponieważ moja tarczyca umarła. Wszystko działa u mnie na zwolnionych obrotach i mam w związku z tym problemy z utrzymaniem wagi.

Co można powiedzieć ogólnie na temat powstawania schorzeń i zapobiegania im?

Ludzki organizm potrzebuje kilkadziesiąt składników odżywczych – witamin, mikroelementów, pierwiastków śladowych, enzymów itd. Jeżeli czegoś brakuje, zaczynają się schorzenia. Nie może być też braku równowagi w organizmie. Dotyczy to m.in. równowagi kwasowo-zasadowej. Kiedy wskutek nieodpowiedniego żywienia dochodzi do zakwaszenia organizmu, zapada on na przykład na choroby reumatoidalne i wiele innych. Do zakwaszenia prowadzi nadmiar mięsa i wędlin, białego chleba, słodyczy. Tworzy się środowisko beztlenowe, sprzyjające bytowaniu w organizmie bakterii chorobotwórczych.
W zachowaniu dobrego zdrowia znacznie ma dobre żywienie, ale i dobrej jakości woda, słońce, ruch, i pogoda ducha. Trzeba zwrócić też uwagę na zanieczyszczenie organizmu toksynami, metalami ciężkimi, środkami chemicznymi, antybiotykami, grzybami i pleśniami itd.