Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijany policjant z Myszkowa został skazany

Krzysztof Suliga
Na półtora roku więzienia w zawieszeniu skazał Sąd Okręgowy w Częstochowie 35-letniego Błażeja S., byłego myszkowskiego policjanta.

Oskarżony niespełna dwa lata temu o mało nie rozjechał swoich kolegów z powiatu lublinieckiego, kiedy chcieli go skontrolować.

Do zdarzenia doszło 26 kwietnia w Woźnikach. Tamtejsi funkcjonariusze dostali wieczorem zgłoszenie, że samochód osobowy blokuje wjazd do jednej z posesji. Znajdującego się w środku mężczyzny nie udało się właścicielom domu obudzić. Policyjny patrol udał się na miejsce, gdzie zastał zaparkowanego przed bramą fiata multipla. Okazało się, że na fotelu kierowcy śpi w nim mężczyzna. Policjantom w końcu udało się go obudzić. - Kiedy wysiadł, poczuli od niego alkohol - mówi sędzia Bogusław Zając, rzecznik prasowy częstochowskiego sądu. - Przekonywał policjantów, że nie kierował samochodem, lecz przywiózł go kolega. Próbował do niego dzwonić, ale bezskutecznie.

Policjanci poprosili mężczyznę o prawo jazdy i dokument y wozu. Ten wyciągnął jednak z wozu policyjną legitymację. Funkcjonariusze z Woźnik osłupieli, ale kontynuowali prowadzenie czynności. Poinformowali kolegę z sąsiedniego powiatu, że nie obędzie się bez dmuchania w alkomat. Myszkowski policjant zareagował błyskawicznie. Wskoczył do samochodu, zablokował drzwi auta i po kilku manewrach w przód i do tyłu, odjechał z piskiem opon. Policjant z policjantką rzucili się radiowozem w pogoń. Stracili jednak uciekiniera z oczu. Po jakimś czasie, około kilometra dalej namierzyli samochód. Leżał uszkodzony w rowie. Nie było w nim kierowcy. Zbiegłego policjanta udało się namierzyć dopiero po kilku dniach.Z oczywistych względów nie można było przeprowadzić już badania pod kątem alkoholu. Nie uniknął jednak sprawiedliwości. Początkowo chciano mu postawić zarzut o czynną napaść na policjantów, ale skończyło się na uniemożliwieniu przeprowadzenia czynności kontrolnych.

- Trudno było, by sąd nie uwierzył policjantom z patrolu. Ich zeznania nie pozostawiają wątpliwości - mówi B.Zając. - Oskarżony pił z kolegami po służbie w lokalu. Powiedział im, że ma zapewniony transport do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto