Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki z Myszkowa groża strajkiem. Chcą 1500 podwyżki i poprawy warunków pracy

Adrian Heluszka
ARC NM
Pielęgniarki z Myszkowa groża strajkiem. Chcą 1500 podwyżki i poprawy warunków pracy. Pielęgniarki wszystkich częstochowskich szpitali, jak również placówek w Myszkowie, Kłobucku i Lublińcu, weszły w zbiorowy spór z pracodawcami. Ich postulaty dotyczą głównie podwyżek wynagrodzenia oraz poprawy warunków pracy. Ich strajk, to najczarniejszy, ale niestety bardzo realny scenariusz.

Pielęgniarki z Myszkowa groża strajkiem. Chcą 1500 podwyżki i poprawy warunków pracy

Na razie jest spokojnie, ale już 22 kwietnia w Katowicach odbędzie się protest w formie pikiety. Podobnie będzie w pozostałych miastach wojewódzkich w całym kraju.

- Monitujemy, mówimy, Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych ostrzega, pisze raporty, sprawa wciąż jest nagłaśniana i nic się nie dzieje - mówi Halina Synakiewicz, przewodnicząca Izby Pielęgniarek i Położnych w Częstochowie.

I dodaje, że sytuacja w wielu placówkach lecznicznych w naszym regionie nie jest zła, ale wręcz tragiczna.
- Za 10 lat nie będzie miał nas kto zastąpić. Pracujemy na 2-3 etatach, łatając kadrowe dziury. Nie przychodzą nowi, bo im się to nie opłaca. W Częstochowie są 2 szkoły kształcące pielęgniarki, ale po pierwsze jest mało absolwentów, a po drugie - po uzyskaniu prawa do wykonywania zawodu, najczęściej proszą o zaświadczenie o wydanie zaświadczenia o uznaniu kwalifikacji zawodowych w Unii Europejskiej. Sytuacja jest tragiczna, liczby mówią same za siebie - mówi.

Pielęgniarki ze Szpitala Powiatowego w Myszkowie już w połowie marca spotkały się z pracodawcą, by przedstawić swoje żądania. Kolejna tura rozmów planowana jest pod koniec obecnego miesiąca i od ich wyników zależy, czy strajk przybierze na sile i pielęgniarki sięgną po ostateczne rozwiązanie, czyli odejście od łóżka pacjentów.

- Formalnie w żadnym sporze nie jesteśmy - podkreśla dyrektor, Jacek Kret.- Żądania pielęgniarek dotyczyły głównie podwyżek wynagrodzenia. Pielęgniarki chcą 1500 zł podwyżyki do podstawowego wynagrodzenia,polepszenia warunków pracy, czy urlopu szkoleniowego. Nie jesteśmy w stanie spełnić tych postulatów dotyczących szczególnie podwyżki płac. Będziemy szukać porozumienia. Od drugiej tury rozmów zależy, jakie pielęgniarki podejmą dalsze kroki.

Pielęgniarki i położne zapowiadają bowiem, że jeśli rozmowy w skali całego kraju, nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, 12 maja odejdą od łóżek pacjentów. Jeśli to nie pomoże, we wrześniu dojdzie do ogólnopolskiego strajku.

- Wszystko rozstrzygnie się po 20 kwietnia - mówi krótko przewodnicząca zwiazków zawodowych pielęgniarek i położonych w Myszkowie, Elżbieta Michalik, która do czasu drugiego spotkania z dyrekcją szpitala nie udziela informacji. Strajk wisi w powietrzu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto