25-letni mężczyzna, który jest ochroniarzem w jednym ze sklepów mieszczących się w Galerii Jurajskiej, został zatrzymany w sobotę. Według ustaleń policji, to właśnie on wywołał piątkowy alarm bombowy w największym kompleksie handlowym w regionie. Mieszkaniec jednej z miejscowości w powiecie kłobuckim - policja nie chce ujawnić której - w trakcie przesłuchania przyznał, że zadzwonił na numer Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Częstochowie z informacją o bombie, bo chciał w piątek wcześniej skończyć pracę.
- 25-latek usłyszał już zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu bomby, za co według nowych uregulowań prawnych grozi mu kara do 8 lat więzienia ? informuje podinspektor Joanna Lazar, oficer prasowy częstochowskiej policji. Wczoraj decyzja częstochowskiego Sądu, mężczyzna został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Policjanci pracujący nad tą sprawą skierowali już pisma o wyliczenie kosztów przeprowadzonej akcji oraz strat poniesionych przez placówki handlowe i inne jednostki działające na terenie galerii handlowej. Koszty fałszywego zawiadomienia, którymi będzie obciążony 25-latek mogą być ogromne.
W wyniku alarmu wywołanego przez bezmyślnego ochroniarza w piątkowe popołudnie gdy ludzie rozpoczynają weekendowe zakupy, z galerii trzeba było ewakuować blisko cztery tysiące osób. Informacja o bombie postawiła na nogi wszystkie służby ratownicze, Zanim stwierdzono, że alarm jest fałszywy, przez ponad pięć godzin trwało sprawdzanie przez policjantów każdego pomieszczenia i parkingu w galerii.
Sąd zastosował wobec podejrzanego najsurowszy środek zapobiegawczy, umieszczając go w areszcie, najwyraźniej chcąc pokazać, że autorzy tego rodzaju czynów muszą liczyć się z najsurowszymi konsekwencjami.
To kolejny areszt orzeczony wobec podejrzanego o wywołanie fałszywego alarmu. Kilka tygodni za kraty trafił mężczyzna, podejrzany o sparaliżowanie pracy częstochowskich sądów fałszywą informacją o bombie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?