Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszkowscy motocykliści turystyczni

Redakcja
fot.arc
Z Jerzym Modzelewskim, członkiem zarządu Myszkowskiego Klubu Motocyklowego rozmawia Krzysztof Suliga

Jak doszło do tego, że wstąpił pan do Myszkowskiego Klubu Motocyklowego?
Z klubem związany jestem niemal od początku jego reaktywacji, która miała miejsce w 2007 roku. Wcześniej należał do niego mój dziadek, z tego co pamiętam to chyba gdzieś do 1950 roku.
Można powiedzieć, że mam wobec klubu rodzinne zobowiązania.

Jakie jest to środowisko? Bo na pewno należą do klubu ludzie o różnych zapatrywaniach i pracujący w różnych zawodach.
Grupa ludzi, która należy do klubu jest fascynująca. Moja żona, która rzadko ze mną się wybiera na różne wyprawy, bardzo chętnie jeździ ze mną na motocyklu, ponieważ to środowisko i atmosfera jaka panuje na tych spotkaniach, bardzo jej odpowiada.
Wszyscy są chętni do pomocy, nie ma znaczenia, kto jest biedniejszy, kto starszy. Liczy się pasja.
Na początku jak ich spotykałem jedynym tematem były motocykle. Na temat własnoręcznie dorabianej śrubki potrafili mówić godzinami.
Kiedy wszedłem w to środowisko i zacząłem żyć tym życiem stało się to normalne i bez tego byłoby to wszystko bez sensu.

Czy jest coś, poza motocyklami, co was integruje?
Jeżeli jest problem, nawet natury prywatnej, pomagamy sobie, jak bracia. Dlatego mówimy do siebie bracie. To jest taka rodzina motocyklowa. Nie wiem na czym to polega, dlaczego aż nas to tak wiąże. Przecież są różne stowarzyszenia. Nie wiem czy w każdej grupie jest aż tak duża więź. Może dlatego, że jest to w naszym przypadku związane z jakimś niebezpieczeństwem. I to ludzi mocniej integruje. Każdy robi by się nikomu nic nie stało, ale są to jednak dwa koła a nie cztery. Jeśli ty nie popełnisz błędu, może go popełnić ktoś inny, a efekt jest katastrofalny. Na motocyklu, w przeciwieństwie do samochodu nie masz żadnych szans. Stąd akcja patrz w lusterko. Myślę, że uświadomiła niektórym pewne rzeczy.
Kierowcy samochodów z reguły wypowiadają się o motocyklistach mało pochlebnie.
Myślę, że jest w tym troszeczkę zazdrości, niezrozumiałej dla mnie. Niedawno rozmawiałem z kierowcą samochodu, który denerwował się, że musi stać w korkach, a my je omijamy. Chciał nawet, żebyśmy stali w nich razem z samochodami. Samo to świadczy, że coś jest nie tak. Przecież każdy może kupić sobie motocykl. Za kierownicą samochodów jest bardzo dużo ludzi z fantazją. Tyle, że auta nie rzucają się tak w oczy, a motocyklista robi znacznie więcej hałasu. W autobusach ginie nieraz kilkadziesiąt osób, i to nie z winy kierowcy. I wtedy się nie mówi, że jechał wariat.
Nie ulega jednak wątpliwości, że motocykliści lubią szybką jazdę.
Każdy mówi, żeby szybko nie jeździć, że jest to niebezpieczeństwo. Jest w tym prawda. Najpiękniejsze w jeździe motocyklem są jednak przyspieszenia. Człowiek ma to w sobie i nie ma się co oszukiwać. Niektórzy twierdzą, że to wariactwo i że sami jeżdżą powoli. Prawda jest jednak taka, że każdy kto widzi odcinek prostej i wydaje mu się, że jest on w miarę bezpieczny przyciska na gaz, bo jest to frajda. Nie ma się co tego wstydzić. Inna sprawa, że w Polsce nie ma odpowiednich dróg. Na autostradzie w Niemczech nie ma żadnych furmanek, zwierząt, są trzy pasy ruchu, bezkolizyjne zjazdy, siatki po bokach. Bezpieczeństwo jest tam doprowadzone do perfekcji. Nie ma ograniczeń prędkości i jedzie się ile chce.
Jakiego typu motocykle dominują w klubie?
Można powiedzieć, że klub ewoluuje w stronę turystyczną. Na początku, kiedy wstąpiłem do MKM-u były w nim głównie choppery, którymi nie da się szybko jeździć ze względów technicznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto