Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: Właściciele terenu przy ul. Krasickiego mogą budować galwanizernię

SU
Jeżeli galwanizernia powstanie, będzie się mieścić w tej hali
Jeżeli galwanizernia powstanie, będzie się mieścić w tej hali fot.Krzysztof Suliga
Urząd Miasta w Myszkowie wydał spółce Fobos decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych

To bardzo zła wiadomość - powiedział nam jeden z bliskich sąsiadów nieruchomości przy ul. Krasickiego 1 w Myszkowie. Właściciele spółki Fobos, której nieruchomość z niewysoką halą jest własnością chcą uruchomić w dawnym budynku szwalni galwanizernię. W ubiegły piątek burmistrz Myszkowa wydał pozytywna decyzję ustalającą warunki środowiskowe. Spółka Fobos ma teraz praktycznie otwartą drogę do budowy galwanizerni.

– Wiosną bieżącego roku, uwzględniając interesy mieszkańców, wydaliśmy decyzję odmowną dotyczącą warunków środowiskowych dla tego przedsięwzięcia – mówi Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik prasowy myszkowskiego magistratu. – Wnioskodawca odwołał się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Częstochowie. – Uwzględniając decyzję wydaną przez SKO, wydaliśmy warunki środowiskowe dla realizacji przedsięwzięcia. Jednocześnie zobowiązaliśmy inwestora do wykonania warunków decyzji, w których określone zostały różne wymogi związane z ochroną środowiska.

Przeciwko budowie galwanizerni protestowali pod koniec ubiegłego roku mieszkańcy ulic Krasickiego i Rolniczej, którzy obawiają się negatywnego oddziaływania zakładu na ich zdrowie i hałasu. Mieszkańcy postanowili wybrać się na rozprawę administracyjna do Urzędu Miasta w Myszkowie, która odbyła się 3 listopada. Doszło na niej do ostrego starcia słownego i wymiany poglądów. Nie udało się uzyskać porozumienia między stronami. Mieszkańcy mieli pretensje do Urzędu Miasta, że ten jakoby poinformował ich o planach budowy galwanizerni długo po tym, jak złożony został wniosek przez spółkę. Urzędnicy wyjaśniali, że nie było tu żadnej manipulacji i zatajania faktów. Właściciele spółki Fobos, Krzysztof Janas i MarekFerdynand, podkreślali podczas listopadowej rozprawy, że inwestycja nie będzie uciążliwa ani dla mieszkańców, ani środowiska.

Kolejna rozprawa administracyjna dotycząca wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy galwanizerni odbyła się 3 grudnia. Właściciele spółki przedstawili na niej dokumenty mające świadczyć o tym, że inwestycja jest bezpieczna dla środowiska.Mieli opinię Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego z marca 2011, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska a także raport oddziaływania na środowisko, który przygotował Ecosystem z Tychów. Wiarygodność raportu podważali m.in.Małgorzata Gałuszka i Zbigniew Sroślak, którego hotel z restauracją stoi kilkaset metrów od nieruchomości Fobosu.

Krzysztof Janas obiecał, że zostaną zainstalowane nowoczesne wentylatory, a określony w raporcie pochodzący z nich hałas na poziomie 89 decybeli, to pomiar z wewnątrz budynku. Na zewnątrz będzie to niższy wskaźnik. Cały obieg procesu galwanicznego ma być zamknięty. Na działkach o charakterze usługowo-przemysłowych, jak ma to miejsce w przypadku Fobosu, dopuszczalny jest hałas na poziomie 50 dB. Za ścianą galwanizerni ma być, jak obiecują inwestorzy, około 40 dB. Właściciele spółki złożyli wniosek o dofinansowanie unijne na uruchomienie zakładu, ale go nie dostali. To może zablokować inwestycję.

– Mam nadzieję, że do uruchomienia zakładu nie dojdzie. Nie wierzę, że nie będzie z galwanizerni śmierdzieć. Mamy w domu chore dziecko – mówi zaniepokojony mieszkaniec ul.Krasickiego.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto