W tej sprawie myszkowianie podjęli już uchwałę. To precedens w historii śląskiego ZHP. W katowickiej centrali są zdziwieni.
- Dla nas to kosmiczny pomysł - mówi Anna Peterko, zastępca komendanta śląskiej chorągwi. - Tak naprawdę nie wiemy, co nimi kierowało.
Ale myszkowianie wiedzą. Podczas zjazdu myszkowskiego hufca wszyscy instruktorzy głosowali za przejściem do chorągwi kieleckiej.
- Uchwała została przygotowana, ponieważ nie podoba nam się to, w jaki sposób traktuje nas śląska komenda - mówi Alicja Łyszczarz, skarbnik Hufca ZHP Ziemi Myszkowskiej.
Myszkowskim harcerzom nie podoba się, że fundusze, które pozyskują pracując społecznie przez cały rok, muszą częściowo oddawać na współfinansowanie śląskiej komendy, z czego, jak twierdzą, częściowo pokrywane są wynagrodzenia etatowych pracowników. Rocznie przekazują 20 tys. zł.
- Nie ma rozliczenia, na co przeznaczane są przekazywane przez hufce środki. A pieniądze wpływają do komendy chorągwi z 34 hufców województwa śląskiego. Nie podoba nam się podejście władz chorągwi do nas, czyli ludzi, którzy działają społecznie. Wmawia nam się, że ZHP jest organizacją rozkazodawczą i tak nas traktuje. W statucie nie ma nic na temat współfinansowania chorągwi. Jej władze mówią, że została podjęta uchwała w tej sprawie, ale ja jej nie widziałam - dodaje Alicja Łyszczarz.
Władze hufca twierdzą, że są źle traktowane przez katowicką centralę
Myszkowski hufiec nie zwracał się jednak oficjalnie o przedstawienie uchwały dotyczącej współfinansowania śląskiej komendy.
Anna Peterko wyjaśnia, że komenda gwarantuje hufcom obsługę księgową, organizuje szkolenia, imprezy, a składników, na które idą pieniądze, jest bardzo wiele. Dlatego śląska komenda negatywnie zaopiniowała pomysł przejścia myszkowian pod kieleckie skrzydła. - Nie widzimy przesłanek do przejścia myszkowskiego hufca pod komendę kielecką - informuje A. Peterko.
Sprawę przejścia rozpatruje obecnie Kwatera Główna ZHP w Warszawie. Na 18 lutego zaplanowana została wizyta jej przedstawiciela w Myszkowie i spotkania z instruktorami oraz władzami hufca.
Myszkowianie nie biorą pod uwagę utraty ośrodka w Siamoszycach, który zbudowali niemal od podstaw (formalnie jego właścicielem jest śląska komenda). Jeśli miałoby do tego dojść, zwołają kolejny zjazd i uchylą uchwałę o przejściu do kieleckiej komendy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?