W Zespole Szkół nr 5 w Myszkowie (szkoła podstawowa i gimnazjum) uczy się 683 uczniów. O 8, niewiele dzieci było szkole.
- Wszystkie dzieci są pod opieką - zapewnia Bożena Woźniak Bugaj, rzeczniczka strajkujących, należąca do Federacji Związków Zawodowych. - W referendum większość nauczycieli opowiedziała się za strajkiem. Od lat walczymy o poprawę warunków płacowych. Na pewno żaden uczeń nie pozostanie bez opieki.
Część rodziców przyprowadzających dzieci do szkoły decydowała się nie pozostawiać dzieci w szkole.
W tej placówce jest też oddział przedszkolny, czynny od godz. 6.30. Rodzice wiedząc o strajku nie przyprowadzili dzieci do przedszkola.
W Zespole Szkół nr 3 jest 557 uczniów. Rano było kilkunastu.
- Informowaliśmy rodziców już w piątek o możliwości strajku - mówi Bożena Raczek, dyrektor szkoły. - Dla uczniów, którzy przyszli do szkoły są zorganizowane zajęcia.. Jesteśmy też przygotowani do przeprowadzenie egzaminów gimnazjalnych i dla klas ósmych, nawet gdy trwałby strajk.
W Liceum Ogólnokształcącym im. majora H. Sucharskiego dla uczniów, którzy przyszli do szkoły zorganizowano zajęcia.
- Są lekcje m.in. matematyki, jest ksiądz prowadzący katechezę - mówi Jacek Trynda, dyrektor liceum.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?