Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: Budżet miasta na 2018 rok. 150 milionów wydatków i 20 milionów zł deficytu

Bartłomiej Romanek
Ponad 150 milionów zł wydatków i ponad 130 milionów dochodów oraz 20 milionów zł deficytu – tak wygląda budżet Myszkowa na 2018 rok, który został uchwalony podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Na inwestycje przeznaczonych zostanie ponad 40 milionów zł. Za przyjęciem budżetu głosowali radni koalicji PO-PSL-Przyszłość, radni opozycyjni wstrzymali się od głosu, z wyjątkiem Eugeniusza Bugaja, który głosował przeciwko budżetowi miasta.

Radny Bugaj zwracał uwagę przede wszystkim na planowany remont internatów na Będuszu, które mają zostać za blisko 8 milionów zł zmienione w budynki komunalne. - To chybiona inwestycja – mówił Ryszard Bugaj, którego zdaniem przygotowana do tego zadania dokumentacja jest nierzetelna, a w rzeczywistości koszty tej inwestycji będą zdecydowanie wyższe niż zakładano. - Tańsze byłoby wybudowanie nowego budynku – mówił Ryszard Bugaj.

Na dodatek miasto miało problemy z rozstrzygnięciem przetargu na internaty, co spowodowało, że w 2017 roku nie udało się wydać na nie zakładanych blisko 2 milionów zł. Burmistrz Włodzimierz Żak odpierał te zarzuty, tłumacząc, że w styczniu prawdopodobnie będzie trzeba dokonać przesunięcia niewykorzystanych środków w ubiegłym roku na 2017 rok. Burmistrz dodał również, że niewykluczone, iż w przypadku złożenia przez wykonawców ofert przekraczających środki przeznaczone na remont internatów, będzie trzeba z inwestycji zrezygnować.

Radny Adam Zaczkowski także poruszył temat internatów, ale swoją wypowiedź poświęcił głównie na sprawy związane ze środkami unijnymi. Według planów Myszków ma ich w przyszłym roku pozyskać ponad 15 milionów zł z dotacji europejskich.

- Ten budżet i Wieloletni Plan Finansowy są nierealne – mówił radny Adam Zaczkowski. - Ten budżet jest ambitny, wyborczy, ale za to trudno go krytykować. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że znaczna część środków unijnych pochodzi z tzw. RIT-ów, a więc została podzielona znacznie wcześniej. Szkoda, że nie poszukano innych możliwości aplikowania o inne środki, które można pozyskać m.in. na żłobki.

Radny Zaczkowski wskazywał również, że miastu ciężko będzie rozliczyć w przyszłym roku wszystkie dofinansowane inwestycje, bo wiele z nich zostanie przeznaczonych na zadania związane z ochroną środowiska.
Na zarzuty radnego Zaczkowskiego odpowiedziała radna Beata Pochodnia, która stwierdziła, że niezależnie jaki budżet przedstawiłby burmistrz, to i tak opozycji się nie spodoba, bo będzie w nim albo za dużo inwestycji, albo za mało.

- Nie sztuką jest pozyskać środki unijne, ale trzeba je później rozliczyć. A problemy z rozliczeniem mamy m.in. z kanalizacją, która była budowana w naszym mieście jeszcze w 2009 roku – odpowiadał burmistrz Włodzimierz Żak.
Podczas dyskusji burmistrz odpowiedział również na pytanie radnego Zaczkowskiego o dofinansowanie niepublicznych żłobków. - W tej chwili zgodnie z uchwałą, rodzic, który oddaje dziecko do żłobka, ma zapewnione dofinansowanie od miasta w wysokości 160 zł. Problem w tym, że w placówce, która prowadzi żłobek, skończył się program unijny i nie ma już drugiej części dofinansowania. Ośmioro rodziców już zrezygnowało – mówił burmistrz. - Naszym priorytetem jest to co jest naszym obowiązkiem, a więc zapewnienie opieki przedszkolnej. Dlatego rozbudowujemy Przedszkole nr 2, gdzie powstaną dwa oddziały po 25 dzieci.

Burmistrz dodawał, że dzieci do skończenia pierwszego roku życia najczęściej są pod opieką rodziców, a te od 2,5 roku życia będą miały miejsce w przedszkole. Natomiast w styczniu odbędzie się spotkanie z rodzicami dzieci w wieku od 12 miesięcy do 2,5 roku i na jego podstawie podjęte zostaną decyzję co do dalszych działań.

Podczas dyskusji o budżecie, radna Iwona Skotniczna poruszyła kwestię remontów dróg. - Jakie kryterium decyduje o remontach danej ulicy. Od lat w WPF są zapisywane pieniądze na remonty konkretnych ulic, ale środki są przesuwane z roku na rok, a w międzyczasie wykonywane są inne remonty – mówiła radna Skotniczna.

- Decyzje podejmowane są w trakcie spotkań z mieszkańcami, w których biorę udział. Mieszkańcy przychodzą na nie ze swoimi bolączkami, bo kiedy nie mają bolączek, to nie przychodzą, a formą podziękowania jest to, że ich nie ma. To klucz, według którego remontowane są drogi – odpowiadał burmistrz.

- Ja też biorę udział w spotkaniach z mieszkańcami i mówią mi oni, że na spotkania z panem burmistrzem nie przychodzą, bo składa pan obietnice, ale ich nie realizuje – skończyła wymianę zdań Iwona Skotniczna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto