Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marka Mygi nie ma już wśród nas

Krzysztof Suliga
Marek Myga spoczął na myszkowskim cmentarzu.
Marek Myga spoczął na myszkowskim cmentarzu.
Walczący przez kilka lat z nowotworową chorobą Marek Myga zmarł 19 lipca w Katedrze i Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu gdzie wraz z opiekującą się nim ...

Walczący przez kilka lat z nowotworową chorobą Marek Myga zmarł 19 lipca w Katedrze i Klinice Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu gdzie wraz z opiekującą się nim matką przebywał od miesięcy. Zmarł w osiemnastym roku życia.

Chłopcu od początku choroby pomagało wielu ludzi dobrej woli. W celu pozyskania pieniędzy organizowane były różnorodne imprezy; zarówno muzyczne jak i sportowe, które organizował Piotr Czyż, a także licytacje, np. podczas Dni Myszkowa, na które magistrat pozyskał od sponsorów i znajomych atrakcyjne rzeczy. Podczas turnieju w Liceum Ogólnokształcącym udało się zebrać około 7 tys. zł.

Spory dochód przyniosła także licytacja płyt, obrazów i innych przedmiotów, która odbyła się wiosną w Miejskim Domu Kultury. Organizowało ją myszkowskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom "Bona Dea", które bardzo aktywnie włączyło się w działania na rzecz pomocy Markowi.

Ludzie wpłacali pieniądze także na konto i wrzucali do specjalnych puszek, które znajdowały się w sklepach i aptekach. Babcia Marka robiła co mogła wypraszając od tych, do których dotarła jakieś pieniądze.

Wielu pozwoliło ustawić w swych sklepach właśnie puszki, do których zawsze ktoś wrzucał jakieś pieniądze. Kilka miesięcy temu, kiedy była w naszej redakcji opowiadała jakie trudne i czasem upokarzające dla niej było ciągłe chodzenie po ludziach, ale za wszelką cenę chciała pozyskać pieniądze na leczenie ukochanego wnuczka.

- Chodziłam po zakładach i sklepach, by prosić o pomoc, ale się ze mnie śmiali, że zbieram na wódkę. Cały czas żyjemy z nadzieją, że Marek wyzdrowieje - mówiła nam wtedy.

W ubiegłym roku chory na białaczkę szpikową Marek doczekał się dawcy szpiku. Po przeszczepie pojawiły się jednak poważne komplikacje. Pobrane komórki zaczęły walczyć z komórkami chłopca.

Próbowano ratować sytuację sterydami. Dopiero po zastosowaniu przeciwciała monoklonalnego szpik się przyjął.

Później pojawił się jednak wtórny nowotwór układu chłonnego wywołany reaktywacją wirusa. Dzięki drogim lekom udało się uzyskać poprawę stanu zdrowia.

Ilość leku jaką potrzebował tygodniowo Marek kosztowała aż 10 tys. zł. Latem i zimą ubiegłego roku myszkowianin przeszedł kosztowną fototerapię.

Na początku tego roku roku pacjentami Katedry i Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej wstrząsnęła wiadomość, że na konto kliniki wszedł komornik i grozi jej zamknięcie.

- Marek strasznie przeżył informacje o możliwości zamknięcia szpitala. Dla niego to jedyna szansa. Jest zdany na opiekę innych - mówiła jego babcia.

Chłopiec nie poruszał się o własnych siłach, ale miał pełną świadomość i płynnie wypowiadał się w relacjach telewizyjnych przeprowadzanych z kliniki. Jej zamknięcia udało się w końcu uniknąć.

Pogrzeb Marka Mygi odbył się w niedzielę w Myszkowie. W ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy: rodzina, przyjaciele, znajomi oraz kilku pacjentów wrocławskiej kliniki, którzy przyjechali na pogrzeb. Tym razem obyło się bez szumu medialnego jak miało to miejsce w przypadku śmierci Anny Radosz. Oprócz nekrologów trudno było znaleźć gdziekolwiek informację o jego śmierci. Nie udało się go uratować, ale udało się udowodnić, że nie brakuje ludzi, którzy potrafią przyjść z pomocą w trudnych chwilach.

Pamięć o Marku będzie pamięcią także o tym, że wielu z nas potrafi bezinteresownie pomagać innym. Że w życiu liczy się coś więcej niż tylko dorabianie się. I że nigdy nie wiadomo co kogo może spotkać. Solidarność, współczucie pomagają w cierpieniu. Marek był też przykładem, że nie wolno się poddawać w najtrudniejszych chwilach. W walce z chorobą, bólem. Walczył do końca.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto