Z dnia na dzień nie było klientów. Dosłownie - żadnych zleceń, czy to szycia, czy przeróbek ubrań.
- Zdecydowałyśmy się na szycie maseczek - mówi Magdalena Jędruszek. - Z czasem klientów zaczęło przybywać.
Do zakładu krawieckiego obu pań przy ul. 3 Maja 12 wchodzą klienci, pytają o wzory maseczek.
Są bawełniane po 10 zł i fizelinowe po 6 zł. Oba rodzaje dwu-trzywarstowowe. Można je prać. Są kolorowe, w różne wzory. Dla dorosłych i dla dzieci - mniejsze.
Panie przyznają, że maseczki to teraz jedyny teraz, który znajduje nabywców. Na razie wciąż nie ma klientów zainteresowanych innym asortymentem.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?