18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koziegłówki: Frączkowie chcą wybudować Ośrodek Kultury i Nauki [ZDJĘCIA]

Krzysztof Suliga
Antoni Frączek z córką Małgorzatą
Antoni Frączek z córką Małgorzatą Fot. Krzysztof Suliga
Fundacja Życzliwi rodziny Frączków przymierza się do budowy ośrodka kultury i nauki w Koziegłówkach

Antoni Frączek podkreśla, że Fundacja “Życzliwi” w Koziegłówkach nie jest organizacją pożytku publicznego i nie korzysta z żadnego dofinansowania.

Eksponaty czekają na razie w magazynie
Wszystko, co dotychczas powstało w ramach jej działalności, to praca rodziny Frączków i wyłożone przez nią pieniądze. Fundacja założona została w 2004 roku. Jak na razie szerzej o niej nie słychać, ale jak mogliśmy się osobiście przekonać, nie jest tak, że istnieje ona wyłącznie na papierze.
– Przygotowaliśmy materiał do budowy Ośrodka Kultury i Nauki w Koziegłówkach. Są już fundamenty tego budynku. Wykonaliśmy ponad 300 eksponatów dekoracyjnych dużej wartości artystycznej i estetycznej, przeznaczonych do sprzedaży. Ufundowaliśmy jednorazowe stypendium dla Kamila Gradka, kolarza, wychowanka Błękitnych Koziegłowy, mieszkańca Mysłowa – mówi Antoni Frączek.
Pan Antoni wraz z córką, Małgorzatą pokazuje nam piękne, drewniane ramy do luster, różnego rodzaju artystyczne kompozycje z wykorzystaniem desek, obrazy malowane na deskach i szkle. Sam dom rodziny Frączków w Koziegłówkach stwarza wrażenie swego rodzaju skansenu. Nawet zwykłe meble zyskały nowy blask po dodaniu do nich ozdobnych, drewnianych elementów. Tym bardziej, że to oryginalne pomysły pana Antoniego i jego córki, artystki-plastyczki.
– Małgosia, dzięki stażowi w Fundacji pod moim okiem wykonała szereg wyrobów artystycznych. Zajmujemy się wystrojem wnętrz i lustrami witrażowymi, inaczej mówiąc jest to drewno i szkło malowane czyli sztuka użytkowa – mówi Antoni Frączek. Pani Małgosi pomógł też w pracy artystycznej Międzypowiatowy Bank Spółdzielczy.

Ślubowanie złożył jeszcze w szkole
– Ukończyłem Liceum Pedagogiczne w Zawierciu. Tam w większości uczniowie byli ze wsi. Po skończeniu nauki w szkole, w czerwcu 1956 roku złożyłem sam dla siebie spontanicznie ślubowanie, że pracując na wsi w zawodzie nauczyciela służył będę dzieciom, moim uczniom, ich rodzicom i opiekunom, nauczycielom i środowisku, w którym będę funkcjonował. I czynię to do dzisiejszego dnia – opowiada Antoni Frączek. – A przed ukończeniem liceum byłem zbuntowanym przeciwko władzy dzieckiem, najpierw władzy hitlerowskiej, a po wojnie – stalinowskiej.
Jako nauczyciel pracował kolejno w: Glinianej Górze, Bobolicach, Tomiszowicach, Poraju, Markowicach. Pełnił funkcję gminnego dyrektora szkół, inspektora oświaty i wychowania w Koziegłowach (w latach 1982-1990). Odznaczony medalem Komisji Edukacji Narodowej. Prowadził i prowadzi badania naukowe z pedagogiki, psychologii i socjologii.

Chcą pomagać dzieciom i młodzieży ze wsi
– Chcielibyśmy pokazać dzieciom jak można żyć w zgodzie z naturą. Obecnie mało kto zwraca na ten aspekt uwagę. Dzieci mają bardziej kontakt z nowymi technologiami, komputerem niż naturą. Propagujmy zdrowy styl życia, uczymy kreatywności. Rozwój dzieci wyobrażamy sobie poprzez ich osobisty udział w tworzeniu, promowaniu w środowisku tego co zrobili. Uczmy ich kapitalizmu „z twarzą” – dodaje Antoni Frączek.Małgorzata Frączek jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Długosza w Częstochowie: – Moja praca dyplomowa został zatwierdzona jako pomoc dydaktyczna dla szkół, na geografię, język polski, historię. Pisałam o sakralnych zabytkach Księstwa Siewierskiego i Jury Krakowsko-Częstochowskiej, na podstawie malarstwa Tadeusza Puszczewicza.

Chcą pomagać dzieciom i młodzieży ze wsi
Bez budynku trudno myśleć o działalności Fundacji związanej z edukacją artystyczną. To zresztą znacznie szersza sfera działania mająca w swym zakresie także historię i sport, bo Antoni Frączek to były kolarz i współzałożyciel Błękitnych Koziegłowy. Frączkowie chcieliby przypominać również ludzi, którzy przyczynili się w różny sposób do rozwoju regionu, tworzyli jego historię. Nie chcą prowadzić działalności gospodarczej (choć statutowo mogą) polegającej na sprzedawaniu swych wyrobów, gdzie się da. Myślą najpierw o wystawie prac, a później o aukcji. Prace stworzone w ramach Fundacji wiszą w różnych domach. Wręczali je wyróżniającym się sportowcom, utalentowanym dzieciom, przekazywali na aukcje o charakterze charytatywnym.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto