Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorąca atmosfera w Siedlcu Dużym

Krzysztof Suliga
fot.Krzysztof Suliga
Nauczyciele i rodzice przyparli burmistrza Jacka Ślęczkę do muru. Na wiele pytań nie uzyskali odpowiedzi

Bardzo nerwowy przebieg miało spotkanie wiejskie w Szkole Podstawowej w Siedlcu Dużym. Nauczyciele, rodzice i część pozostałych mieszkańców wsi apelowali do burmistrza, by wycofał się z likwidacji miejscowej szkoły. ten starał się ich przekonywać, że placówka nie zostanie zlikwidowana, a dzieci 1 września normalnie pójdą do szkoły. - Dla rodziców i dzieci nic się nie zmieni - przekonywał Jacek Ślęczka.

Miejscowa społeczność ma jednak wiele obaw. Doprowadzenie do likwidacji szkoły jest dla niej niedopuszczalne. - A co stanie się, jeśli stowarzyszenie nie poradzi sobie z prowadzeniem szkoły? - padło z sali. - Szkoła zostanie zamknięta i nikt nam już nie pomoże.

Mieszkańcy atakowali burmistrza, że przed podjęciem uchwały intencyjnej zmierzającej do likwidacji szkoły w Siedlcu Dużym, Koziegłówkach i Gniazdowie, nikogo z nich o tym zamiarze nie poinformował. Burmistrz tłumaczył, że dopiero po podjęciu uchwały jest czas na konsultacje.Że mieszkańcy nie mają się czego obawiać, a nauczyciele niewiele stracą pracując w stowarzyszeniu. Nikt nie wierzył jednak w sens tego, co mówił Jacek Ślęczka. zapowiedział, że przyjadą na wieś przedstawiciele stowarzyszeń i opowiedzą o swej działalności i prowadzeniu szkół. Z drugiej strony zachęcał do zapisywania się do stowarzyszenia, które ma powstać w gminie. Nie bardzo było w końcu wiadomo, czy likwidowane szkoły poprowadzić ma stowarzyszenie z zewnątrz czy nowo powołane na terenie gminy.

Mieszkańcy nie uzyskali odpowiedzi skąd wzięła się podana przez gminę kwota miesięcznej dopłaty z jej budżetu do szkół w wysokości 375 tys. zł. Burmistrz przedstawił tylko ogólnie wysokość subwencji rządowej w ostatnich latach i wielkość dopłat z gminy. - Jak to możliwe, skoro mamy pięćdziesięciu paru uczniów a w Siedlcu Dużym szkoła dopłaca do subwencji 277 zł na ucznia miesięcznie. Nierentowne są jeszcze szkoły w Gniazdowie, Koziegłówkach i Cynkowie, ale to i tak nie daje takiej wysokiej kwoty - twierdził jeden z uczestników spotkania. Nie udało się uzyskać w tej kwestii odpowiedzi od burmistrza.

Przybyli nie dowiedzieli się też, kiedy odbędzie się głosowanie w sprawie likwidacji szkół. Burmistrz dyplomatycznie omijał ten temat, mówiąc ciągle o konsultacjach, które zamierza przeprowadzić za około trzy tygodnie. Ci z nauczycieli, którzy protestowali w Urzędzie Gminy, podczas sesji, przeciwko reorganizacji oświaty, twierdzą, że zostali wpisani na czarną listę i w przypadku przejęcia szkól przez stowarzyszenie, nie dostaną w nich pracy. Podali przykład jednej z nauczycielek, która po konflikcie z przewodniczącą Rady Gminy została zwolniona z pracy.

- Nie chcemy żadnego stowarzyszenia - zgodnie wykrzykiwali wszyscy przybyli na spotkanie z burmistrzem. Po opuszczeniu przez niego szkoły wpisywali się na listę poparcia o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza i radnych. Padło też hasło o odłączeniu się Siedlca Dużego od gminy Koziegłowy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto