Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria Kupiecka w Myszkowie: Przepychanki przy budowie

Krzysztof Suliga
fot.Krzysztof Suliga
Nasila się konflikt pomiędzy prezesem spółki Galeria Kupiecka Oczko Benedictem Kotzurem i właścicielem sąsiadującego z budowa terenu Waldemarem Kitalą.

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda wzorowo. Rosną mury Galerii Kupieckiej Oczko w Myszkowie. Zgodnie z umową pomiędzy MTBS-em Myszków a lubliniecką spółką Domene, I etap inwestycji ma zostać oddany do użytku 10 grudnia. Do głównego budynku mają się przenieść m.in. kupcy handlujący obecnie w zrujnowanych halach na ryneczku przy ul. Kościuszki. W planach jest rozpoczęcie wyburzania hal po 15 października.

Kto wie jak potoczą się jednak dalsze losy inwestycji, bo nasila się konflikt pomiędzy prezesem spółki Galeria Kupiecka Oczko Benedictem Kotzurem i właścicielem sąsiadującego z budowa terenu Waldemarem Kitalą. Do mediacji pomiędzy stronami zaproszony został nawet burmistrz, ale niewiele wskórał, bo przygotowana przez niego propozycja porozumienia nie została zaakceptowana przez Benedicta Kotzura, bo ten uznał że jest ona korzystna dla jego adwersarza, a nie jego samego.

Prezes Galerii Kupieckiej Oczko wraca do wydarzeń z ubiegłego roku, kiedy to w sierpniu miało zostać przygotowane przez obie strony porozumienie. Dwie godziny przed terminem Waldemar Kitala poinformował go, że do podpisania porozumienia nie dojdzie.
- Scaliliśmy teren MTBS-u. Koncepcja była taka, że powstaje pasaż z wyjściem na stronę nieruchomości państwa Kitalów. Chodziło o regulacje granic. Część działek miała być pod zamianę z MTBS-em, a jedna miała zostać sprzedana – wyjaśnia Kotzur. – Druga rzecz to kwestia służebności. Gwarantowaliśmy dojście na naszą działkę, ale chcieliśmy mieć dojście na tamtą stronę. Wszystko było uregulowane, łącznie ze skazą prawną, bo pan Kitala ma własność, a MTBS tylko użytkowanie wieczyste.

Ze względu na brak zgody państwa Kitalów wyjścia na ich teren, galeria musiała zostać przeprojektowana. Wyjścia i wejścia są obecnie tylko od strony Kościuszki. Problem w tym, że przez teren, na którym powstaje inwestycja przebiega kanał ściekowy od firmy Waldemara Kitali. Benedict Kotzur twierdzi, że jego sąsiad nie wykazał się przed nim żadnymi dokumentami, które świadczyłyby o tym, że jest właścicielem kanalizacji. Kotzur traktuje ją więc jako samowolą budowlaną. W rozmowie telefonicznej W. Kitala stwierdził, że dysponuje odpowiednimi dokumentami. Pokaże je nam po powrocie z wczasów, po 18 września.

Benedict Kotzur zapowiedział, że wysyła do Waldemara Kitali pismo, by ten udzielił mu pozwolenia do wejścia na swój teren, by możliwe było dokończenie budowy galerii. Jeśli tego nie zrobi, zamierza zablokować mu odpływ ścieków z firmy. Postanowił poczekać jednak do powrotu sąsiada z wczasów, ktore potrwają do końca tego tygodnia.

Pod koniec lipca Kotzur zaproponował Kitali trzy warianty ugody dotyczące odprowadzania ścieków, lecz ten na żaden z nich się nie zgodził. 6 sierpnia państwo Kitalowie wypowiedzieli zgodę na wejście na ich nieruchomość na czas budowy. Złożyli do sądu i nadzoru budowlanego wniosek o wstrzymanie budowy. Powodem było wejście przez wykonująca inwestycje częstochowską Przemysłówkę z fundamentami galerii na 2 cm w grunt Kitali około półtora metra pod ziemią. Robotnicy skuli później tzw. suchy beton. Sąd oddalił wniosek. Nadzór budowlany bada kwestie związane z odprowadzaniem ścieków. W.Kitala nie chciał na razie komentować szczegółowo sytuacji.Obiecał to zrobić po przyjeździe z wczasów. Twierdzi, że wszystkiemu winien jest jego sąsiad.

Kitala i tak będzie musiał jednak udostępnić sąsiadowi swój teren na czas budowy galerii, bo jeśli jest taka konieczność Nadzór Budowlany wydaje taką decyzję.

Wszystko wskazuje jednak, że

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na myszkow.naszemiasto.pl Nasze Miasto