W minionym tygodniu w Żarkach gościł Eli Zborowski, przewodniczący American and International Societies for Yad Vashem. Tym razem jego wizyta w Polsce związana była z trwającą od roku inwentaryzacją kirkutu oraz prowadzonych związanych z tym badań.
Zborowski od wielu lat przyjeżdża do Żarek, jest z nimi związany historycznie i jak sam mówi - emocjonalnie.
Tym razem spotkał się on z burmistrzem Klemensem Podlejskim oraz Stanisławą Nowak, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Żarkach. Był również gościem uczniów żareckiej podstawówki.
Podczas wizyty w szkole obejrzał prezentacje uczniów, których prace zostały zgłoszone do konkursu Fundacji Sahlom oraz spotkał się z grupą młodzieży z Izraela, która w tym samym czasie była w powiecie myszkowskim.
Gościowi z Nowego Jorku zostały zaprezentowane multimedialne prace uczniów podstawówki oraz tutejszego Zespołu Szkół, którzy wystartowali w konkursach organizowanych przez Amerykańsko-Polsko-Izraelską Fundację ds. Promocji Kultury Polsko-Żydowskiej pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Tematyka prac obejmowała historię żareckich Żydów. Jej przygotowaniem zajęły się uczennice - Roksana Michalik oraz Justyna Dłubała pod kierunkiem Alicji Miśty. Szkołę podstawową reprezentowały Sylwia Golibroda, Anna Maciąg, Paulina Musiał i Angela Myga pod kierunkiem Katarzyny Samek i Anny Podlejskiej, przy dużym wsparciu Krzysztofa Błaszczyka oraz Szymon Morawiec pod kierunkiem Tadeusza Pakuły. Rozstrzygniecie konkursów przewidziano na 21 kwietnia.
- Cieszę się, że młodzi ludzie chcą patrzeć na historię Żarek, a nie tylko na nagrobki - stwierdził Eli Zborowski.
Gościowi ze Stanów Zjednoczonych udało się spotkać z grupą młodych Żydów, którzy przyjechali z Izraela na ośmiodniową wyprawę po Polsce. Trasa prowadziła m.in. przez Żarki i Myszków, ponieważ jedna z uczestniczek wycieczki szukała swoich korzeni na ziemi myszkowskiej. Młodzież z Izraela obejrzała konkursowe prezentacje i rozmawiała ze Zborowskim.
W trakcie spotkania omówiono także zasady przygotowania do wydania książki na temat historii żareckich Żydów ze szczególnym uwzględnieniem inwentaryzacji kirkutu, które jest wykonywane przez dr Leszka Hońdo z Katedry Judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Kim jest Eli Zborowski? Urodził się w Żarkach w 1925 roku. Na początku II wojny światowej wraz z rodziną został zamknię. Wkrótce uzyskał fałszywe dokumenty potwierdzające, że nie jest Żydem. Wykorzystał je w celu opuszczenia getta. We wczesnych miesiącach 1943 roku rodzina Zborowskich znalazła schronienie u znajomej rodziny - państwa Marii i Józefa Płaczków w Żarkach. Ojciec Zborowskiego, Moshe - handlarz skórami, został odseparowany od reszty rodziny i wywieziony do niemieckiego obozu pracy, z którego udało mu się uciec w sierpniu 1943 roku. Niestety w drodze powrotnej do rodziny został zabity przez Polaków. - Mój ojciec został zabity przez Polaków a ja zostałem przez nich ocalony - mówi Zborowski - To pokazuje ze nigdy nie należy generalizować ludzi. Zborowski wraz z matką, siostrą, młodszym bratem i rodziną wujka przetrwali Holokaust. Po wojnie Zborowski wyjechał z Polski. Pomagał w operacji "Aliyah Bet" aż do utworzenia rządu w 1948 roku w Palestynie. Na początku 1952 roku Zborowski wraz z żoną Dianą, która również przetrwała Holokaust wyemigrowali z Europy do Stanów Zjednoczonych. Osiedlili się w Forest Hills w Nowym Jorku. Mają dwójkę dzieci: Lillian i Morrisa oraz siedmiu wnuczków. Poprzez lata przewodniczył kilku firmom, aktualnie kieruje All America Telecommunications Inc. Budując nowe życie w Ameryce nigdy nie zapomniał o żydowskich korzeniach i jego osobistych zobowiązaniach jako ocalałego z Holokaustu. W staraniu o szerzeniu wiedzy o Holokauście i uwiecznianiu pamięci o osobach, które zginęły rozpoczął swoją współprace z Yad Vashem w 1963 roku. W tym samym roku zainicjował pierwszą upamiętniającą Yom Hashoah w Stanach Zjednoczonych. Aż do 1969 pracował jako dyrektor Wyłącznego Komitetu Yad Vashem i w 1981 założył amerykańskie stowarzyszenie dla Yad Vashem. Zborowski swym zaangażowaniem odgrywa znaczącą rolę i w innych organizacjach poświęconych pamięci Żydów. Od 2002 roku regularnie odwiedza Żarki, ukochane rodzinne miasto. Uhonorowani mieszkańcy Żarek Zborowski wraz z rodziną ukrywali się na poddaszu domu państwa Płaczków w miejscu, które zostało specjalnie wydzielone przez Józefa Płaczka (z zawodu cieśle). Rodzina Płaczków starała się zapewnić ukrywanym wszelkie dostępne zaopatrzenie, a ich córka Jadwiga również wykazała się pomocą. W marcu 1978 Yad Vashem uznał Państwo Płaczków za Sprawiedliwych Wśród Narodów, a w maju 1985 roku Jadwiga otrzymała takie samo uznanie. W sierpniu 1944 bojąc się, że miejsce, w którym się ukrywają zostanie zdemaskowane Zborowski wraz z rodziną uciekli z domu Płaczków do domu znajomych ojca Zborowskiego - rodziny Kołacz w niedalekiej wsi Bobolice. Tam dołączyli do 6 członków rodziny ukrywających się w niewielkim kurniku i tak przetrwali do końca wojny. Andrzej Kołacz z żoną Józefą Apolonią, ich córka - Stanisława oraz syn - Józef, pomagali rodzinie Zborowskich przez cały czas i odmówili przyjęcia jakichkolwiek pieniędzy które oferowane im były po wojnie jako rekompensata za ich czyny. Józef Kołacz i Apolonia Kołacz także uznani zostali jako Sprawiedliwi Wśród Narodów w 1978 roku, a Andrzej Kołacz i Stanisław Pikuła w 1998. |
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?